Kolejne przysmaki które dostaliśmy od zwierzakowo.pl. Nie ukrywam, że jeśli miałabym kupować jakieś przysmaki w sklepie wybrałabym właśnie te, sugerując się przede wszystkim opakowaniem, które jest dla mnie po prostu piękne. Chyba zawahałabym się tylko wtedy gdy miałabym wybierać pomiędzy Wilkiem a Owczarkiem. Dostaliśmy dwie duże wieprzowe kości i małe przekąski.
Krótka dygresja: O tym by nie podawać psom kości słyszał każdy, jednak większość z nas tak samo jak ja, podchodzi do tego sceptycznie. W końcu od wieków psy jadły kości, do tej pory są psy tylko na nich wychowane i jakoś żyją. Owszem wiemy, by nie podawać drobnych, ostrych kości by nie podawać kości z kurczaka, ale czy wielka kość mogłaby zaszkodzić? Mogła by, szczególnie przetworzona (gotowana, pieczona, wędzona) która podczas obgryzania łamie się na drobne ostre kawałki co w surowych kościach się nie zdarza. A takie kawałki mogą udławić psa lub pokaleczyć mu podniebienie, przełyk lub narządy wewnętrzne. Ale nie można popadać w skrajności! Jeśli pies jest zdrowy (nie ma problemów z trawieniem – kości są ciężkostrawne), raz na jakiś czas, duża kość nie powinna mu zaszkodzić, a obgryzając ją pies oczyści sobie co nieco zęby.
Kość od Alpa Spirit to „duża wieprzowa kość” i jest faktycznie dużą kością ze sporą ilością tłuszczu. Pachnie bardzo przyjemnie i rozmiarowo nadaje się dla Owczarka. W naszym przypadku kość zajęła Donnera na niecałe 10 minut. Jak kiedyś pisałam, w kilka minut uporał się z żebrami wołowymi, które pękały w jego zębach jak patyczki, a żeby je zdobyci trzeba było odrąbywać je siekierką, więc wieprzowa noga nie była wyzwaniem. Czy smakowała? Smakowała i to bardzo! Bo od razu została zjedzona, a nie zakopana na trudne czasy, a tak zazwyczaj u Donnera kończą inne wędzone kości z zoologicznych.
Teraz trzeba ugotować psu trochę zupek z dużą ilością warzyw, bo kości są mocno zapychające, a duża ich ilość powoduje problemy z kupkami u psów, należy więc podawać je stosunkowo rzadko, zapewniając po nich posiłki lekko strawne, bogate w warzywa i błonnik, aby ułatwić trawienie. Przysmak jak najbardziej godny polecenia, ale chyba zostanę przy surowych kościach. Są świeże, w pełni naturalne i kosztują grosze w każdym mięsnym, a mimo że producent deklaruje, że jest to „100% świeżości oraz naturalności” pamiętajmy jednak, że jest to kość wędzona. I kolejna dygresja: Czy wędzona w wędzarniach nad paleniskiem, czy w piecach przy pomocy koncentratów dymu płynnego tego już nie wiem, ale obstawiam drugi typ. W tych pierwszych problemem może być zbyt wysokie stężenie benzoapirenu w dymie; substancji silnie rakotwórczej powstającej w wyniku niecałkowitego spalania. W tych drugich wędzenie polega najprościej tłumacząc na malowaniu i nastrzykiwaniu oraz aromatyzowaniu za pomocą koncentratu dymnego, który mimo, że w produkcji sprawdza się idealnie w konsumpcji nie jest już tak wspaniały. Czasem bardzo nie dobrze jest wiedzieć zbyt dużo na temat żywności i jej produkcji…
Ale wracając do kości. Na pewno sporadyczne stosowanie jej jako przekąski nie odbije się na zdrowiu psa. Jak to się mówi „wszystko jest dla ludzi” w końcu od jednego batonika nie nabawimy się cukrzycy i otyłości, a jedna paczka chipsów raz na jakiś czas nie spowoduje raka. I o tym należy pamiętać podając psu wszelkie przekąski. Z GŁOWĄ! Po pierwsze wybierać te z najwyższej półki, a takie właśnie dostaniemy od Alfa Spirit, po drugie nie nadużywać ich, w końcu podawany codziennie dziecku McRonald nie przyniesie nic dobrego i z czasem stanie się codziennością, ale odwiedzony raz na jakiś czas zawsze będzie dla dziecka czymś niesamowitym.
W naszej opinii przekąski – kości od Alpha Spirit są godne polecenia i wypróbowania!
Testy przeprowadzone przy współpracy barterowej z zwierzakowo.pl.