Sztuczki – Przynieś telefon

autor Amelia Bartoń - zamerdani.pl

Sztuczka z przynoszeniem telefonu została wymyślona przeze mnie jako zamiennik najgenialniejszej moim zdaniem sztuczki jaką jest podawanie piwa z lodówki. Niestety z obawy przed tym, że Donner nauczywszy się otwierać lodówkę, mógłby sobie w nocy do niej zaglądać, bynajmniej nie tylko po piwo, co jeszcze byłabym skłonna mu wybaczyć, ale po bardziej wartościowe produkty żywnościowe, dla dobra wszystkich zrezygnowałam z nauczenia go tej sztuczki. Jednak chciałam by umiał coś przynosić. Przez chwilę uczył sie otwierania szafki by wyjmować sobie z niej swoje smakołyki, jednak przy sile i zaciętości Donnera na drzwiczkach szybko pojawiły się ślady pazurów, a przywiązany do rączki sznurek, ułatwiający otwieranie – stanowił dla Donnera takie wyzwanie, że obawiałam się aby nie wyrwał drzwi od szuflady, albo całej szuflady z szyn, kiedy narwany Donner próbował wyrwać już otworze drzwiczki, bo szarpał się ze sznurkiem. Zatem ta genialna sztuczka okazała się nie dla mojego psa, a raczej nie dla moich mebli. W mniej więcej tym czasie, kiedy rozważałam naukę tych sztuczek i testowałam je, Pańcio M. przywiózł mi zarąbisty filcowy pokrowiec na telefon, który dostał podczas jakiejś imprezy od dobrych ludzi promujących Dolny Śląsk. Tylko wzięłam go do ręki i od razu wiedziałam co z nim zrobię. Pies będzie podawał mi telefon – przestroga dla wszystkich – bez solidnego, porządnego pokrowca (amortyzującego uścisk psa, upadki i rzucanie telefonem o ścianę) darujcie sobie tą sztuczkę. Szkoda telefonu. Inną sprawą jest to, czy na pewno chcecie by pies podawał Wam telefon. Ja już nie chcę, więc w domu, telefon ma wiecznie wyłączony dzwonek. Kiedy pies nauczy się sztuczki, wyciągnięcie telefonu z torebki (lub dowleczenie go z torebką) nie będzie dla niego problemem, gorzej jak uczynny psiak zechce przynieść Wam telefon z domu do ogrodu, a po drodze kiedy telefon przestanie dzwonić zgubi go, albo zostawi, kiedy uzna, że musi pogonić rowerzystę wzdłuż siatki. Ostatnia kwestia dotyczy oddawania telefonu. Kiedy pies niezbyt chętnie oddaje przedmiot, a w pysku dzwoni mu bardzo ważny telefon z informacją o wygraniu miliona złotych, ganianie za nim może odebrać nam życiową szansę na bogactwo, jeśli nie odzyskamy telefonu wciągu regulaminowych trzech sygnałów.

DSC04040

Telefonie nadchodzę!

Co by jednak nie pisać o tej sztuczce, dla leni, którzy mają mega spokojne i delikatne pieski – będzie jak znalazł.

Nauka:

A teraz zdradzę Wam sekret. Tak naprawdę pies nie przynosi telefonu tylko pokrowiec i na pokrowiec jest nauczony, a uwarunkowany na dźwięk telefonu. Oczywiście co mądrzejszy psiak, może wykombinować, że jeśli telefon leży bez pokrowca i dzwoni, a pokrowca nie da się znaleźć, należy przynieść telefon. Ale dla większości psów dźwięk dzwonka będzie oznaczał zabawę w szukanie pokrowca.

DSC04048

Dosięgnę go!

Kiedy kupimy pokrowiec na telefon – traktujemy go jako super zabawkę, która Pańcio/Pańcia daje i zabiera – wydziela czas zabawy – tak, żeby pies miał niedosyt. Donnera bardzo łatwo przekonać, że coś jest super zabawką, wystarczy trochę pomachać mu przed nosem i kilka razy rzucić. Wypracowanie z psem uwielbienia dla pokrowca pozostawiam w Waszej gestii. Każdy zna najlepiej swojego psa i wie jak go przekonać do zabawy pokrowcem. Czy będzie traktowany jako aport, czy jako szarpak, albo pojemniczek na jedzenie – nie ma znaczenia. Ważne by pies na widok pokrowca wpadał w zabawową euforię.

DSC04045

A ponoć nie wolno mi zaglądać na stół ;P

Kiedy już pies utożsamia pokrowiec z zabawą przechodzimy do zabawy w chowanego o której pisałam wcześniej. I chowamy pokrowiec po domu, w miejscach w których najczęściej trzymamy telefon. Na początku na stole czy biurku, na szafce, na torebce. I każemy psu szukać i przynosić. W przypadku przynoszenia telefonu, miejsca schowania pokrowca, nie muszą być jakieś wymyślne, bo nie chodzi o samo szukanie, a przynoszenie odpowiedniej rzeczy na komendę która będzie dźwięk dzwonka. Za każde odnalezienie, przyniesienie i oddanie telefonu nagradzamy psa najlepiej smaczkiem, choć jeśli pies lubi zabawę w chowanego sam będzie zachęcał Cię do dalszej zabawy nie odczuwając nawet nauki. Kiedy pies ładnie szuka pokrowca dochodzi dzwonek telefonu, na dźwięk którego pies jest warunkowany. Czyli kiedy chowamy pokrowiec najpierw dzwonimy na telefon którego pies ma szukać, a potem wydajemy komendę szukaj. Z czasem pies uwarunkuje się, że na dźwięk dzwonka, będzie szukał telefonu, a raczej pokrowca bez komendy. Potrzeba do tego jednak czasu i systematyczności.

DSC04047

Gdzie fleszem po oczach!

Kilka praktycznych uwag:

-Wyłączcie wibracje, większość psów wypluje telefon, który zacznie mu się ruszać w pysku, albo ze złości postanowią go „zabić”, żeby dał się przynieść.

-Ustawcie opcję wyciszania dźwięku po podniesieniu telefonu, nie chcemy w końcu, by nasz pies ogłuchł kiedy tuż przy uszach będzie dzwonił mu dzwonek, a głośny piszczący dzwonek, może zniechęcać mniej pewne siebie pieski.

-Zablokujcie łatwe odbieranie, żeby pies przypadkiem nie odebrał połączenia, choć przy telefonach dotykowych jest to mało prawdopodobne, ale zawsze.

-Wybierzcie porządny pokrowiec, którego Wam nie będzie szkoda (będzie wiecznie brudny i zaśliniony, możliwe że ponadgryzany). Ja polecam pokrowce z grubego filcu, przez który psie zęby łatwo się nie przebiją, dodatkowo dobrze, żeby miał trochę zapasu materiału, albo 'rączkę’, wówczas pies kiedy będzie chciał go trochę pomemłać, nie zmiażdży nam telefonu. Dlaczego jest tak ważnym, żeby pokrowiec był gruby i solidny, nawet jeśli mamy delikatnego psiaka? Otóż Donner uwielbiał swojego czasu łapać pokrowiec za rączkę, po czym biegnąc do mnie, okładać się telefonem po plecach (takie mordowanie czy tez rozszarpywanie zdobyczy). Niestety zdarzało mu się podczas majtania głową wypuścić telefon, który z zawrotną prędkością uderzał w ścianę. Bez dobrego pokrowca, przypuszczam, że nie miałabym czego zbierać z podłogi. A podczas nauki, pies będzie często upuszczał telefon np.: przy zdejmowaniu go ze stołu.

– Jeśli nie jesteście pewni czy telefon przeżyje, uczcie się na jakimś starym modelu z którego nie korzystacie, lub wkładajcie do pokrowca tylko coś do nieznacznego obciążenia go i kładźcie go przy telefonie który będzie dzwonił. Pies i tak uwarunkuje się na dźwięk dzwonka, a Wy będziecie mieli czas zaobserwować jakie szkody poczyni pies we włożonym do pokrowca przedmiocie.

  • Trudność: średnia
  • Użyteczność: duża (dla leni), z czasem może być uciążliwa
  • Zadowolenie psa: bardzo duże (traktuje to jako ulubioną zabawę w chowanego)
  • Ograniczenia: brak – dla każdego psa
  • Przydatne komendy do opanowania sztuczki: zostań, szukaj/przynieś, oddaj.
  • Niebezpieczeństwo: dla psa żadne
  • Wymagany sprzęt, akcesoria: telefon, pokrowiec na telefon

 

Ogółem: 2 099, dzisiaj: 1

You may also like

2 komentarze

Blues z Lolą 15 maja 2015 - 08:43

Ale super! U nas Lola jest wyczulona na dźwięk telefonu, więc myślę że nauczenie jej tej sztuczki nie byłoby trudne. W prawdzie nie przynosi, ale zawsze jak pytam „co to?” to idzie i szuka telefonu 🙂

P.S. Hahha uśmiałam się -> „albo ze złości postanowią go „zabić”, żeby dał się przynieść” 😀

opublikuj
Zhaotrise 15 maja 2015 - 12:14

U mnie tak było. Wypluł jak zaczął wibrować i nie wiedział jak go ugryźć, więc zaczął tłuc łapami w niego. A jak przestał dzwonić porwał go ze złości zaczął nim majtać i się nim okładać :p

opublikuj

Zostaw komentarz