Ponoć gdy kota niema, to myszy harcują. A co gdy psa nie ma? Koty stróżują.
Wracamy ze szkolenia, a tu taki widok nas przywitał. Zdjęcie telefonem niestety nie oddaje tego pradawnego zła w kocich oczach, które jednoznacznie mówiło, że zabiją każdego kto wejdzie na posesję. I jak tu nie kochać kotów?
1 komentarz
Prawdziwy stróż:-) Pozdrawiam!