Agility – jest to sport psów polegający na tym, że pies prowadzony przez swojego przewodnika głosowymi i ruchowymi komendami musi pokonać bezbłędnie i jak najszybciej specjalny tor przeszkód. […] Pies musi pokonać: stacjonatę (hopkę), skok w dal, oponę, kładkę, huśtawkę, palisadę, slalom, tunel sztywny oraz rękaw. ~ z Wikipedii
Od zawsze byłam zachwycona psią sprawnością na torach przeszkód, zawsze też marzyłam o tym by moje psy tego spróbowały. Nigdy nie brałam udziału w takich zawodach, ale nie przeszkadzało mi to, żeby trenować z psami. Z Budzikiem trenowałam na jednej przeszkodzie, którą zrobił nam tato, abyśmy mogli ćwiczyć aport przez przeszkodę do IPO. Wystarczyła nam w zupełności + wyobraźnia 😉 Zawsze w lesie znalazło się kilka ściętych drzew które służył nam za kładkę lub szereg przeszkód. Na działce były ławki, które również nadawały się do przeskakiwania – jednym słowem dla chcącego nic trudnego. Ową drewnianą przeszkodę mam do tej pory, czyli już około 12lat, jest na tyle uniwersalna i wytrzymała, że może zarówno służyć ze przeszkodę do skakania, jak i po dołożeniu desek jako ściankę do wspinania dla psa.
Dopiero pojawienie się Donnera, zmusiło mnie do większej kreatywności odnośnie toru. Donner jako rozpuszczony jedynak, bardzo szybko nudził się skakaniem przez jedną przeszkodę, co dawał mi do zrozumienia ostentacyjnie mnie ignorując i zajmując się swoimi sprawami – czyi zabawą piłeczką, lub zjadaniem patyka. Zgodnie z zasadą nic na siłę, nie mogłam zbytnio zmuszać go do zabawy, która go znudziła, żeby skacząc „na odpiernicz się” nie zrobił sobie krzywdy. Skakanie przez zwalone drzewa i inne ćwiczenia na naturalnych przeszkodach nie wchodziły w grę, raz ze względu na to, że Donner nie jest spuszczany ze smyczy w lesie, dwa dlatego, że to psia pierdoła, która nie myśli tylko idzie jak taran – co kończy się najczęściej hamowaniem pyskiem po glebie. W związku z tym postanowiłam zainwestować w tor do agility. Jednak kiedy wpisałam poszukiwane hasło w gogle, mało nie dostałam zawału na widok cen pojedynczych przeszkód. Wtedy też przypomniałam sobie, że gdzieś bardzo dawno temu widziałam na zagranicznych stronach przeszkody robione z rurek PCV. Jako dziecko nie brałam się za to, bo nie wiedziałam czy sobie z tym poradę, poza tym skromne kieszonkowe, ledwo wystarczało na moje potrzeby, nie było więc mowy o rozrzutności. Z czasem wszystko się zmieniło i stwierdziłam, że warto zaryzykować. Jednak za nim się za to wzięłam, rok temu kupiłam w Biedronce dwie przeszkody, żeby przekonać się czy moja praca ma sens i czy Donner w ogóle będzie chciał się w to bawić. Kupiłam tunel i koło do skakania. Ku mojemu zdziwieniu w ogólnie nie musiałam go zachęcać do nauki pokonywania tunelu.
Nie wiem czy to przez edukacyjne programy na AnimalPlanet, czy z wrodzonej inteligencji, Donner sam z siebie wszedł do tunelu i wyszedł drugą stroną. A kiedy go za to pochwaliłam, postanowił pokonywać tunel, za każdym razem kiedy coś od niego chciałam, jako niewymagające większego wysiłku poświęcenie, za które będzie nagrodzony. Z kołem było trochę więcej problemów, bo okazało się małe i bałam się, że Donner się w nim nie zmieści. On sam nie do końca wiedział, co ma z nim robić i na początku częściej zdarzało mu się przeskoczyć NAD kołem niż przez nie. Z czasem kiedy załapał, że nie liczy się samo przeskoczenie nad a przez, zaczął celować w koło. Parę razy staranował przeszkodę, bo się nie złożył, ale w końcu się nauczył. Potem dokupiłam w ogrodniczym bambusowe kije – z których zrobiła slalom, deska i dwa klocki drewna posłużył za kładkę. Donnerowi bardzo spodobała się zabawa w tor przeszkód, w szczególności, że mógł się ze mną ścigać i to była chyba największa frajda, a przeszkody – przy okazji. Zachęcona jego zainteresowaniem sportem, postanowiłam dorobić przeszkody do toru. Poprzeglądałam strony i blogi, które wyskoczyły po wpisaniu agility PCV (tym razem były już polskie) i wzięłam się do roboty. Najpierw rozrysowałam na kartce czego potrzebuje i jak powinno to wyglądać. Potem trzeba było znaleźć wymiary przeszkód do agility i mniej więcej dopasować ile rurek mi potrzeba. Poradniki które można znaleźć w Internecie bardzo mi się przydały, jednak musiałam wnieść poprawki, zaprezentuję Wam wymiary, które ja zrobiłam – dla Owczarka (bardzo skocznego ;P) dla mniejszego psa myślę, że można je spokojnie zmniejszyć, lub dla wyczynowca podwyższyć – według uznania.
Jeszcze słówko o owczarku w agility. Wiele się naczytałam o tym czy Onki nadają się do tego. Jeszcze z linii użytkowej ponoć jako – tako, natomiast wielkie, klocowane długowłose miśki ponoć nie. Bo są za duże, zbyt ociężałe, niegramotne, wolne… a poza tym stawy i wisząca nad każdym Onkiem klątwa dysplazji. Czytając te opinie, powielające stereotypy i zasłyszane baśnie postanowiłam obalić ten mit. Donner jest zdrowy, nie wykazuje oznak problemów ze stawami, więc nie dmucham i nie chucham na niego, drżąc o stawy. Jest grubaskiem (zazwyczaj koło 40kg chyba, że intensywnie go odchudzam, wtedy schodzi do 37), więc ruch jest dla niego wskazany. A na zakończenie – jest pierdołą to fakt. Budzik potrafił przejść po wąziutkiej desce kilka metrów nad ziemią (po dziurawym moście), wymanewrować pomiędzy porozkładanymi rzeczami nie trącając ich niczym kot – Donner natomiast jest czołgiem, wychodzącym z założenia, że zamiast coś omijać łatwiej staranować. Dlatego też uważam że ten sport jest jak najbardziej dla niego – niech się chłopak uczy finezji.
Więc zacznijmy budowę własnego parkour’u:
Całość toru (na chwilę obecną) kosztowała około 200 zł. Drugie tyle wyniosą mnie pewnie pozostałe przeszkody, których najdroższa częścią są deski i płyty. Tak więc za około 400 (max 500zł = około 10 lekcji na torze agility) mamy cały tor przeszkód, gdzie w internecie koszt dobrej jakości huśtawki oscyluje w granicach 600zł. Opłaca się? Dla mnie tak.
Stacjonata (koszt około 30zł):
2 x 70cm – słupki
2 x 20cm – dół słupków (ja źle przeliczyłam robiąc przeszkody, dużo mi też odpadło, bo się pomyliłam piłując, i wyszły mi 2 x 5 cm, co jest zdecydowanie za niskie dla Onka i często zdarza mu się przebiec pod porzeczką, ze względu na to, że odległość między poprzeczkami jest za duża ;/ Dolna poprzeczka tak nisko będzie dobra dla małego pieska, dla którego górną poprzeczką obniżymy.
4 x 50cm – nóżki
2 x 20cm – poprzeczki
4 x trójnik
2 x uchwyty – do górnej poprzeczki, według zasad powinno być to tylko położone, aby pies mógł strącić. Jednak rurki są bardzo lekkie i mi często sam wiatr lub nierówny teren powodował, że poprzeczka sturlała się zanim pies skoczył. Trochę to wkurzajce kiedy pies leci i podmuch wiatru zdmuchuje poprzeczę no ale trudno 😉
Skok w dal (koszt około 40zł):
120 cm x 4/5 – poprzeczki
15cm x 8/10 – nóżki (ja jak zwykle źle przeliczyłam i zrobiłam z 10cm też są ok, ale jakbym robiła nowe to bym dała 15)
10cm x 2 – słupki
15cm x 2 – słupki
20cm x 2 – słupki
25cm x 2 – słupki
Opcjonalnie do 5tej przeszkody 5 lub 30cm x 2 – słupki
Trójniki x 8/10
Kolanka x 8/10
Tunel miękki ( koszt około 55zł: 39,90 tunel z Biedronki + 12,90 plandeka 3x2m):
Do tunelu potrzebowaliśmy krótkiego tunelu z Biedronki (1,5m) jako, że był za krótki aby służyć nam za tunel, a Donner w rozpędzie potrafił go przeskoczyć górą (w końcu co to za marna przeszkoda) uznałam, że przerobię go na tunel elastyczny. Do tego potrzebowałam plandeki z Obi którą założyłam na tunel, przywiązałam i pozwiązywałam boki. Tym oto sposobem uzyskałam miękki tunel długości około 4 m.
Zamiast tunelu z biedronki można poszukać tuneli dla dzieci, lub złożyć z rurek PCV ośmiokąt i taki stelaż z kilku ośmiokątów oblec materiałem. UWAGA: niektóre psy mogą bać się struktury, szeleszczącej plandeki!
Koło (opona) (Koszt z biedronki: 39,90)
Tej przeszkody jeszcze nie modernizowałam. Póki co wystarcza, mimo że koło jest naprawdę bardzo małe, słupki niskie (dla dużego psa za niskie, bo przeskakuje nad), a rzepy przytrzymujące koło na słupkach zsuwają się. Mimo to na początek wystarcza. Już mam plan na zrobienie własnej. Kupiłam do tego małe hula-hop, a rurek PCV zbuduję konstrukcję na której podwieszę hula-hop na linkach na odpowiedniej wysokości.
Slalom (koszt około 20zł)
Wystarczą do tego tyczki bambusowe, które można kupić w każdym ogrodniczym. Mają długość około 2,3-3m czyli z jednej wyjdą nam dwie tyczki. Wbijamy je w ziemię i gotowe.
Stół i Kładka:
Przy Budziku za stół wystarczał pieniek drewna na który musiał wskoczyć i usiąść. Dla pierdoły Donnera trzeba było zrobić stół z płyty, który jest większy, bo niestety jego grube Cztery Litery z Ogonem nie mieściły się na pniaku.
Kładka zaś zrobiona jest z deski wspartej na dwóch pniakach, deska jest jednak za krótka i zbyt wąska (20cm), więc jest to przeszkoda wymagające mojej asekuracji, bo rozstaw psich łap jest szerszy niż deska.
Mamy też w planach zrobienie: kładki, huśtawki i palisady oraz nieuwzględnianego w agility mostku (bujającej się deski zawieszonej na sznurkach lub łańcuchach). Technicznie mam już wszystko zaplanowane, niestety ograniczają mnie fundusze – nie przewidziałam, że deski i płyty OSB będą tak drogie… W przygotowaniu jest także mur – który jest najprostszą z możliwych przeszkód, bo do jego wykonania potrzebujemy tylko tekturowych kartonów i tapety imitującej ceglasty mur, na chwilę obecną jestem na etapie kolekcjonowania pudełek 😉
Szkoda, że nigdy nie udało nam się zrobić zdjęć w Szkole dla psów AS na torze przeszkód, który Donner dla rozluźnienia wielokrotnie pokonywał. Może podczas jakichś zajęć w przyszłości uda mi się go uwiecznić na profesjonalnym torze.
Macie jeszcze jakiś pomysł lub sprawdzony sposób na domową przeszkodę? Napiszcie.
PS: Chętnie przyjmę deski.
- Jak zrobić tor do agility
- Slalom – nauka
- I i II dzień
- I tydzień
- Podsumowanie
- Pierwsz zajęcia
- Prac domowych ciąg dalszych
Cieszę się, że przeczytałaś/eś ten tekst i będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w formie komentarza. Zawsze chętnie poznam Twoją opinię na dany temat i z przyjemnością o tym podyskutuję. Będę też bardzo wdzięczna, jeśli podzielisz się tym tekstem ze swoimi znajomymi na Facebooku, czy Instagramie. Dzięki temu więcej osób tu dotrze i choć Zamerdani to miejsce na moje przemyślenia, myślę, że warto promować świadome, odpowiedzialne życie z psem, które staram się tu pokazać. Z góry dziękuję i bardzo, bardzo cieszę się, że tu zajrzałaś/eś.
20 komentarzy
Gdzie mogę kupić takie rurki?
Najprościej w OBI lub innym budowlanym. Maja zazwyczaj 3m i trzeba je dociąć. Złączki, tròjniki i kolanka też tam dostaniesz, tylko poprzymierzaj wcześniej czy pasują do siebie 🙂
Ja zanim kupiłam rozłożyłam się z nimi na podłodze i sprawdzałam i układałam żeby upewnić się ile czego potrzeba. Panowie z obsługi podeszli żeby mi pomóc, bo według nich to co układałam nie miało prawa działać. Ale kiedy wyjaśniłam im, że to na przeszkodę dla psa, uciekli chyłkiem od ‘wariatki’ :p
Powodzenia w składaniu!
Pod dokładnie jakim hasłem znajdę te tyczki na przeszkodę w OBI? 🙂
Rurki PCV
Zrobiłam stacjonatkę i skok w dal 😀 Bardzo przydatny poradnik, dziękuję! Dodałam też coś od siebie – żeby poprzeczki były ruchome założyłam na słupki plastikowe obejmy do rur z wystającym miejscem na gwóźdź i to na nich zawieszam nieco mniejsze poprzeczki. Działa super, wystarczy nie dokręcać obejm do końca, tak, żeby dało się je przesuwać.
Super! Właśnie nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. Wrzucisz zdjęcia, żeby pokazać jak wyglądają te obejmy?
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTNUcCUdZJmTIfTFSXf89Cjlp825uPvBGnFcYG6CkkFMsnFc_j7lQ
Obręcz założyłam na słupek a bolec włożyłam w poprzeczkę (jest luźno, ale to nie przeszkadza). Kupiłam w Leroy Merlin, było tuż pod rurami PCV w zestawie z gwoździami które wkręca się w ta wystającą część 🙂
Jak połączyliście plandeka ? 🙂
Taśma dwustronna i sznurek 😉
mnie tez kusi aby zrobic samemu i bawic sie w ogrodzie ale niestety angielskie ogrodki nie sa wielgasne, wiec musze sie dowiedziec jakie odleglosci so potrzebne miedzy poszczegolnymi przeszkodami i chyba jednak nie uda mi sie ustawic kilku naraz 🙁
Odległości dobierasz sobie pod psa jeśli robisz to dla siebie. Tak żeby się wyrobił i było bezpiecznie. Jeśli ma być regulaminowo to jest to w zasadach agility opisane.
A jakiej średnicy macie te rurki? I na jakim dziale kupowaliście? U mnie w sklepie budowlanym (takim małomiasteczkowym) są rurki do kabli elektrycznych, ale jak pytam o trójniki do nich to patrzą na mnie jak na idiotkę 😉
Już nie pamiętam… chyba 32m. Po prostu poszłam do OBI wybrałam te co miały potrzebne mi elementy i kupiłam – takie które do siebie pasują. Lepiej pojechać do większego sklepu – raz wychodzi taniej, dwa masz duży wybór.
ja na pewno zrobię a szczególnie na urodzinki mojego psa super pomysły
Dziękuję, powodzenia!
Hej! Może ktoś tu jeszcze zagląda? Tak więc z koleżanką od dłuższego czasu trenujemy nasze pociechy (psy oczywiście) pod skoki i jeśli można chciałybyśmy się pochwalić 😀 Można nas znaleźć na instagramie pod nazwą: my_wroony
Gratuluję Donnera
Zawsze marzyłem o takim psie (wiadomo – gdy ktoś wychował się na filmie ‘Cztery pancerni i pies’ czy ‘Przygody psa Cywila’)… Jednak to co się dzieje z tą rasa na ‘wystawach’… hmmm…. po prostu słów brakuje.
Tymczasem mam Białego Owczarka Szwajcarskiego – genialne stworzenie, które za jakiś rok(może dwa) będzie miało obok siebie ONka
Ja już nawet nie komentuje tego co widzę na wystawach… Rozhisteryzowane lub agresywne ONki, łapy w x, tyłek na ziemi i z 50kg wagi…. To jest pomyłka, która zabija tą rasę, bo pomijając wygląd, większość tych psów nie powinno nadawać się do rozrodu bo są niestabilne… I nie wiem jak przeszły testy hodowlane… Ale cóż … Gdyby w naszym domu nie pojawiła się Elcia to byłby BOS. Także zazdroszczę i życzę Ci cudownego ONka. 🙂
Zrobilam taki tor juz 12 lar temu:)
Jesteś cudowna! Wiosna zrobię tor dla mojej czarnej maliny, odbieram go w za tydzień w sb ale.. Mogę kupić rurki już jutro:-D super strona.