Unikam zazwyczaj wpisów na trzy zdania – o niczym, Jednak dziś złamię tą zasadę, bo po prostu jestem dumna z Elzy i jej postępów w nauce posłuszeństwa, co możecie zobaczyć na poniższym filmiku. Zaprezentowane na filmiku ćwiczenia:
- “patrz” – skupianie uwagi na przewodniku.
- “równaj” – dostawianie się do nogi
- “noga” chodzenie przy nodze
- “siad”, “waruj” – siadanie i warowanie
- “zostań” – zostawianie we wskazanej pozycji
- “chodź, chodź” – u normalnych ludzi – do mnie
A na drugim filmie: “nie rusz” i “weź”
Pamiętacie jeden z pierwszych wpisów: wyzwanie – miesiąc z agility? Na długo przed tym zanim zaczęliśmy cokolwiek robić z agility poważniej. Tak było już na podsumowaniu, a tak kilka miesięcy później. Może więc pora na wyzwanie: Miesiąc z posłuszeństwem Elzy? Zobaczymy.
Koniec wpisu, a prawda jest taka, że nie mam chwilowo czasu na dłuższe wpisy, o zdjęciach nie mówiąc, chyba że przy okazji coś z telefonu się nada. Osiem godzin pracy, nieco ponad godzina dojazdów i dwa psy do wyspacerowania i poćwiczenia – nagle okazuje się, że dwudziestoczterogodzinna doba jest za krótka. Ale nienarzekam. Jestem szczęśliwa i dobrze mi z tym, także jakość bloga troszkę ucierpi, ale najważniejsze są teraz moje psy i Pan Mąż oczywiście.
*Ustawcie jakość HD.
10 komentarzy
E tam Mąż..psy najważniejsze :))))) Szczególnie przystojniak Donner !
Donner to ostatnio podpada mocno hehe Szczeniak go rozpuszcza i uważa, że też mu wszystko wolno i wolno niemyśleć 😛
Jak ja uwielbiam to malutkie papiątko… No cudna jest, no! <3
Dzięki! Dałabym Ci tego szkodnika na 24h to byś zmieniła zdanie jakby Ci z kwiatkiem i doniczką po całym domu przeleciała, żeby sobie do klatki zanieść 😛
za pare miesięcy ten filmik będzie fajną pamiątką, będzie widać jak jaka była malutka, no i pewnie będzie znacznie lepiej chodzić przy nodze.
Właśnie po to jest – jako pamiątka i rejestracja postępów. Bo potem widzi się tylko to co jest na co dzień, to co na co dzień nie wychodzi i denerwuje. A jak się popatrzy na taki archiwalny filmik, to potem widać co się osiągnęło, i już nie jest tak źle 🙂 Mam mnóstwo takich filmików z Donnerem i początkami nauki czegoś i kiedy się wkurzam, że coś nam nie wychodzi, jak sobie je odpalę to czuję się dużo lepiej, bo widzę, że mimo, że nie wychodzi tak jak chcę by było, to i tak jest niesamowicie lepiej niż kiedyś tam. 🙂
Miesiąc z posłuszeństwem codziennym czy sportowym? 😉
Patrząc na zachowanie Donnera na filmiku, myślę, że mogłabyś teraz fajnie wzmocnić u niego motywację do pracy, gdybyś trenowała na 2 psy i zachowywała porządek oraz jakąś strukturę pracy.
Na pewno nie sportowym, bo nie mam do tego cierpliwości i czasu. Miesiąc z nauką Elki – czyli cotygodniowe podsumowanie postępów do mojego domowego archiwum na ciężkie chwile, kiedy będzie czas “zgubienia mózgu”. U Donnera już widzę mega wzmocnienie, bo też chce być fajny, więc przynajmniej udaje że się stara, szczególnie zaraz po jej ćwiczeniu, kiedy on nagle też musi bardzo ćwiczyć, gdzie wcześniej ciężo było go zmotywować 😛 Ale zazdrość bierze górę nad lenistwem 😛
Wpadki miotą 😀
Elziątko słodkie bardzo i chyba widziałam dzisiaj co może z niej wyrosnąć – nieco mniejszy owczar z kosmatym ryjem. Dwa takie mnie obszczekały dzisiaj, a właścicielka skarżyła się sąsiadce, że jej cudną terierkę jakiś wilczur zbrukał 😛
My za każdym razem jak widzimy coś o umaszczeniu ala owczar zastanawiamy się, czy może być dorosłą wersją Elki 😀