Było kilka dni chłodniej to i we frisbee się bawiliśmy. Jednak ciągle nie kupiłam dobrych dysków więc nie mogliśmy sie pobawić na 100%, poza tym nie podoba mi się sposób w jaki ląduje Donner. W dużej mierze wynika to z mojego rzucania tak myślę, z drugiej strony Burek nie myśli i liczy się dla niego chwyt, a reszta już nie. Tak więc tylko troszkę sobie pokicaliśmy i odpuściliśmy. Przerzuciliśmy się na rower, bo trzeba było przetestowac nową kamerkę sportową. I o to efekty:
Właczcie filmik w jakości HD ;)
Może nie jest to najambitniejszy projekt, ale teram mogę z czystym sercem kręcić recenzje produktów nie załamując się jakością, a pomysły są! Więc pozostaje tylko czekać, aż ktoś będzie chciał abym coś zrecenzowała.
3 komentarze
Już nie mogę się doczekać tych filmików. 😀
Na semi nie powiedzieli Wam jak poprawić technikę skoku, aby pies lądował na czterech łapach, a nie robił takich wygibasów?
Swoją drogą to nie mam pojęcia co w sobie mają te dyski, ale pies nakręca się na sam ich widok 😛
Nie, bo skupiliśmy się na opanowaniu obsesyjnego trzymania frisbee.