Wyjazdy z psami to świetny pomysł! Decydując się na psa na pewno bierzemy pod uwagę możliwość spędzania z nim wakacji o ile tylko zdrowie psiego towarzysza na to pozwala (zarówno w rozumieniu fizycznym, jak i szeroko pojętym aspekcie behawioralnym). Coraz więcej miejsc jest psiolubnych, coraz więcej hoteli i pensjonatów, a także restauracji otwiera swoje drzwi przed psimi gośćmi. Można powiedzieć, że psie podróżowanie kwitnie.
Jak mądrze korzystać z wakacji z psem, podróżować z nim i jak nie zostać „psim Januszem”?
Oto trzy kroki do udanego wyjazdu!
KROK 1: DOPASUJ WAKACJE DO MOŻLIWOŚCI PSA
Zaplanuj wakacje mądrze! Przede wszystkim sprawdź wymogi prawne miejsca, do którego jedziecie – jeśli są to obszary Parków Narodowych, rezerwatów, albo wybieracie się na plaże miejskie przeczytaj ich regulamin, czy na pewno będziesz mógł zabierać wszędzie psa. Jeśli wybierasz się za granicę koniecznie wyrób paszport dla psiaka i odwiedź przed wyjazdem weterynarza, bo może się okazać, że będą potrzebne dodatkowe badania lub szczepienia. Zorganizuj też dla niego komfortową podróż. Zaplanuj odpowiednią ilość postojów, jeśli wyruszacie samochodem, a jeśli zdecydowalibyście się na lot samolotem przygotuj do tego psa odpowiedni wcześniej. Ale zanim wyruszycie, przeanalizuj czy zaplanowane wakacje są na pewno dla Twojego czworonoga atrakcyjne odpowiadając na kilka pytań:
- Czy Twój pies dobrze odnajduje się w obcym miejscu?
- Czy Twój pies dobrze znosi podróż?
- Czy umie zostawać sam?
- Czy dobrze będzie czuł się na plaży / w mieście / tłumie / restauracji / … ?
- Czy pies jest odpowiednio zsocjalizowany i wychowany? Czy bywa agresywny / lękliwy?
- Czy stan zdrowia i ogólna kondycja pozwalają na zaplanowane przez Ciebie wakacje?
- Czy wybrane przez Ciebie miejsce jest psiolubne?
KROK 2: ZNAJDŹ PSIOLUBNE MIEJSCE I ZORGANIZUJ PSIĄ WYPRAWKĘ
Szukając noclegu z psami korzystajmy ze sprawdzonych portali i wyszukiwarek, które pozycjonują nam dostępne obiekty pod kątem tak zwanej: psiolubności – na przykład tutaj znajdziesz noclegi na wakacje z psem w Interhome. Znalezienie psiolubnego noclegu oszczędzi Wam wielu nietrafionych telefonów, które urwą się tuż po informacji, że chcecie przyjechać z psem. Rezerwując nocleg z psem nie zapominajmy też wspomnieć o rasie, wielkości czy też ilości psów. Warto też dowiedzieć się, czy za psa nie jest pobierana dodatkowa opłata, albo kaucja.
Nie możemy też zapomnieć zabrać ze sobą podstawowych psich rzeczy, do których należą między innymi:
- Codzienna karma i miska,
- Kocyk, legowisko lub kennel,
- Ulubiona zabawka,
- Szelki lub obroża i smycz oraz kaganiec na wszelki wypadek,
- Psia apteczka,
- Książeczka zdrowia i paszport (zawsze z aktualnym szczepieniem na wściekliznę),
- Ręcznik do wytarcia psa, koc lub narzuta do osłonięcia mebli.
KROK 3: SZANUJ INNYCH
Jak Cię widzą, tak Cię piszą. Jakież to adekwatne, kiedy wielu opiekunów psów pokutuje, za nieodpowiedzialność innych. Dbajmy wzajemnie o swój wizerunek, bo trzeba pamiętać, że my, jak i nasz pies jesteśmy gośćmi w restauracji, apartamencie, psiolubnym muzeum czy gdziekolwiek indziej. Takim samym gościem jak rodzina z dziećmi, narzeczeni, czy starsi państwo. Mamy takie same prawa i tak samo chcemy odpocząć. Nasz pies nie jest w żaden sposób uprzywilejowany i nikt nie musi go lubić i się nim zachwycać. Dlatego też wydaje mi się, że szczególnie na wakacjach powinniśmy dbać o dobry wizerunek psiarza, a można to realizować w naprawdę prosty sposób.
- Sprzątać po swoim psie,
- Nie pozwalać mu zaczepiać obcych osób i psów,
- W miejscach, które tego wymagają prowadzić psa na smyczy i jeśli jest nakaz – korzystać z kagańca,
- Jeśli Twój pies źle się zachowa, przeprosić tych, którym mogło to przeszkadzać,
- Nie zagłuszać ciszy i odpoczynku innym,
- Wyjeżdżając zostawić po sobie porządek.
I to wszystko. Trzy kroki, o których jeśli będziemy pamiętali, to nasze wakacje z psem będą na pewno udane, a i nikt nie będzie miał do nas pretensji.
Dopisalibyście coś jeszcze do tej listy? Podróżujecie z psami? Dajcie znać!
7 komentarzy
Odkąd mam psa porzuciłam wyjazdy wakacyjne z biur podróży. Można bez problemu zorganizować urlop z psem. Wiele miejsc noclegowych jest przyjaznych zwierzętom. Ja przeważnie szukam takich z dala od centrum, nie stołuję się w restauracjach, więc ten problem mam z głowy (gotuję sama), a za granica nigdy nie była ze swoim psem, więc wyrabianie mu paszportu jest mi obce. jedno jest pewne. Mój pies nie nadaje się do psiego otelu, więc moje urlopy sa zawsze dostosowane pod niego.
W pełni się zgadzam z komentarzem powyżej. My byliśmy za granicą, lecieliśmy nawet samolotem (a teraz mieszkamy w dusznej Portugalii, a wracamy co jakiś czas autem:). Pies to zupełnie inny sposób na wakacje, bardziej aktywny, często bardziej radosny. Nie jestem na bieżąco z sytuacją w Polsce, ale w Portugalii nie ma problemu z zabraniem psa np. do zamku czy jak znudzi nam się zwiedzanie, centrum handlowego.
Na szczęście coraz więcej hoteli pozwala na spędzanie wakacji z psem. Kiedyś był z tym problem, a teraz zdarza się nawet, że niektóre noclegownie pozwalają na pobyt psa całkowicie za darmo. Zresztą pierwsze pytanie, jakie zadaję dotyczy właśnie tego, czy pies jest mile widziany. Jeśli hotel ma zakaz, to moja noga nigdy tam nie zajdzie. Polecam to za każdym razem wyraźnie artykułować, żeby pracownicy hoteli zrozumieli dlaczego tracą klienta.
Warto jeszcze rozważyć wakacje kamperem 🙂 Z psem jest super – tylko trzeba dobrze zaplanować trasę. Dla odważnych podróż po Europie – wbrew pozorom, jak się wszystko sprawdzi to jest dużo łatwiej. Europejskie kraje są fajnie dostosowane pod tego typu wycieczki.
To jest moje marzenie… Skandynawia z psami kamperem! Ale wynajem kamperów, póki co, jest tak niemiłosiernie drogi, że taka wyprawa pozostaje w strefie marzeń…
No tak, ceny bywają masakryczne, ale warto sprawdzić lokalny wynajem – trzeba pokombinować :). Alternatywa to też przygotowania własnego kampera – trzeba zainwestować, ale w kolejnych latach to się zwraca. Cała Europa przygód, starczy na lata. Sama Skandynawia to minimum 3 wyprawy po miesiąc, a jak pojeździsz , to się okaże, że zrobiłaś wstęp ;). Przy okazji, są jeszcze nasze fajne miejsca. Niskobudżetowo można zwiedzić mazury, bieszczady, puszcza augustowska – wierz mi kamperem zupełnie inaczej można spojrzeć na tą przyrodę. Szkoda, że u nas nie jest to tak fajnie rozplanowane jak za granicą, ale da się ogarnąć. Radość zwierzaków niezastąpiona :). Jak kiedyś się zdecydujesz, to pamiętaj o fotkach!
Znajomi mają własnie dostawczaka przerobionego na kampera. Mam nadzieję, że kiedyś się uda i wówczas na pewno będzie relacja, zdjęcia i filmy!