Kilka lat zbierałam się do napisania cyklu tekstów o zabawach w domu w sam raz na długie zimowe wieczory i deszczowe popołudnia. Ale jakoś nigdy nie było wystarczającej motywacji, żeby się za to zabrać. Z drugiej strony zawsze, kiedy zbierałam się do przygotowania materiałów foto-video do tego tekstu, kończyło się na treningu i zabawie, nie na rejestracji, która zazwyczaj bez odpowiedniej kontroli łapała moje wyłącznie moje skarpetki lub wystrój mieszkania, nie chcąc trafić na to, co robię z psem.
I tak odwlekałam to czasie, odwlekałam aż do czasu epidemii. Zabawne, bo dziś rano dostałam olśnienia, że to jest właśnie ten czas, by przygotować cykl takich tekstów. Bez filmików i zdjęć (to będziemy sobie nadrabiali na FB i Instagramie (zainteresowani sobie znajdą). Więc naprędce odszukałam CANIDowe materiały, by przemycić w tym wpisie trochę merytorycznych zagadnień i możemy zaczynać!
KSZTAŁTOWANIE
Kształtowanie – jeden ze sposobów nauki psa pożądanego zachowania. Polega na podzieleniu interesującego nas zachowania na małe etapy i nagradzania psa za ich wykonywanie „pogłębiając” małe kroczki, aż do momentu osiągnięcia oczekiwanego zachowania. Jest to trochę zabawa w „ciepło-zimno”, gdzie ciepło oznacza kliknięcie i nagrodę – sygnał dla psa – podążasz w dobrym kierunku i zimno – brak kilku nagrody, czyli informacja, że nie o to nam chodzi.
Praca z klikerem
Jeśli Twój pies nie umie pracować z klikerem poniżej krótka instrukcja jak się nim posługiwać, Ci co go znają, mogą przejść do kolejnego akapitu.
Kliker służy do bardzo precyzyjnego nagradzania psa. Klikniecie w trakcie nauki staje się wzmocnieniem wtórnym – to znaczy: jedzenie dla psa jest wzmocnieniem pierwotnym – potrzebą, której nie musi się uczyć i do zaspokajania będzie dążył instynktownie. Klikniecie, samo w sobie, dla psa na początku nic nie oznacza. Należy skojarzyć klikniecie klikera z nagrodą, aby stał się wtórnym wzmocnieniem, po to, aby pies chciał prezentować konkretne zachowania, aby usłyszeć klikniecie. Kliknięcie bowiem stanowi zapowiedź pojawiającej się nagrody. Zapytacie, dlaczego używamy klikera, zamiast po prostu podać smaczki? Aby nagradzanie było skuteczne nie tylko w kształtowaniu, ale i w ogóle nagroda musi pojawiać się bezpośrednio w trakcie trwania czynności nagradzanej albo dosłownie chwilę po niej. O ile sporo komend można nagrodzić poprzez podawanie smaka, o tyle precyzyjne, szybkie i krótkotrwałe zachowania ciężko nagrodzić smaczkiem np. nie przerywając zachowania i jednocześnie pogłębiać je, aby dobrze uchwycić ich moment.
Cechy klikera:
- Precyzja – klik dokładnie w momencie nagrody – opiekun musi nauczyć się tego timingu, ale szybko przekonacie się, że kliknięcie w odpowiednim momencie jest dużo prostsze i precyzyjniejsze niż podanie smaczka i słowna nagroda. A jak zrozumieć precyzję klikania? Wyobraźcie sobie robienie zdjęcia i zamknięcie migawki. Ten moment, który chcecie uwiecznić to Wasze zdjęcie – klik migawki. Tym samym jest kliknięcie klikera i jego precyzja.
- Unikalność – specyficzny dźwięk, który na co dzień raczej nie występuje, więc będzie łatwo wychwycić go psu. Ale uwaga! Jest jeden podobny dźwięk, a dokładniej migawka aparatu. Moje psy, bardzo często słysząc ją, mylą ją z kliknięciem klikera i meldują się po nagrodę, szczególnie jak robię im zdjęcia pozowane i czekają na zwolnienie z pozycji. Ale w większości przypadków, dźwięk klikera trudno psu pomylić z czymś innym.
- Jednoznaczność – zawsze oznacza to samo, czyli dobra robota!
- Powtarzalność – zawsze brzmi tak samo. Jest to bardzo ważne, szczególnie kiedy jesteśmy nauczeni nagradzać psa komendą. W kształtowaniu nie sprawdzi nam się to, bo komenda często jest zbyt długa – nie złapiemy nią idealnego momentu – dodatkowo w zależności od naszych emocji, humoru, stanu zdrowia może brzmieć inaczej, a psa nie oszukamy i nie wmówimy mu, że jest ok, kiedy jesteśmy na niego czy na coś wściekli.
Sesja z klikerem:
Sesje dopasowujemy do potrzeb i możliwości psa. Różnice w pracy zobaczycie na filmach z drabinką – jak pracuje Ela i Doś.:
- Sesje powinny być krótkie kilku / kilkunastominutowe, aby utrzymać psa w odpowiedniej koncentracji i chęci do nauki oraz żeby nam się nie znudził i – bardzo ważne – nie sfrustrował.
- Sesje powtarzamy kilkukrotnie w ciągu dnia.
- Musimy wyznaczyć dla psa jasny początek i koniec; u mnie jest to hasło: „pracujemy?” jak start i „koniec” jako koniec.
- Podczas jednej sesji uczymy tylko jednego zachowania
- W trakcie sesji nie mówimy do psa, poza poleceniami i precyzyjnie klikamy, chyba, ze pies zrobi to co założyliśmy i chcemy wzmocnić nagrodę.
- Nagroda – pies powinien chcieć zdobywać jedzenie, czyli nie być nażartym, ale nie może być też przegłodzony, by był wstanie myśleć / zaczekać / opanować się i nie frustrować oczekując jedzenia.
Początek pracy – „naklikaj psa”:
Jeśli pies nie miał styczności z klikerem zaczynamy od krótkich sesji mających za zadanie skojarzenia kliku z nagrodą. Jak to robimy? Bardzo prosto – rozpoczynamy pracę – tak by pies wiedział, że teraz będziemy coś robić (nie zaczynamy pracy, jak pies ma nas w nosie). Klikamy klikerem (pojedyncze kliknięcie) i wydajemy od razu psu nagrodę. Ograniczmy się w chwaleniu psa, głaskaniu go itp. W tym momencie budujemy skojarzenia klik = smak, więc nie rozpraszajmy spa. Powtarzamy sesję kilka – klikanaście razy nic nie oczekując od psa. Po prostu klik = smak. Kończymy sesję.
Po kilku sesjach, bardzo szybko zobaczymy, że kliknięcie mocno skupia uwagę psa na nas – bardzo dobrze, to znaczy, że pies załapał o co chodzi. Może się okazać, że kliknięcie lepiej skupia uwagę naszego psa niż zawołanie go imieniem czy komendą. Jednak nigdy nie stosujcie klikera do zwracania uwagi psa na siebie czy przywołania go, ponieważ w takim przypadku kliker bardzo szybko straci swoją wartość wzmocnienia wtórnego, w efekcie czego szybko rozmyje się dla psa jak inne komendy, które „nie działają tak jak powinny”.
Kiedy pies kojarzy już kliknięcie z nagrodą, możemy nagradzać klikiem zachowania w trakcie treningu, cały czas na początkowym etapie wzmacniając kliknięcie nagrodą.
Kształtowanie
Tak jak pisałam we wstępie, kształtowanie pozwala nam bardzo szybko i precyzyjnie nauczyć psa w zasadzie wszystkiego do czego jest fizycznie zdolny. Precyzyjnie nagradzamy klikerem małe kroczki, prowadzące do pożądanego zachowania. W pracy z psem jest to jednak najtrudniejsza metoda (w porównaniu do naprowadzania – wskazywania psu co ma zrobić poprzez gesty lub naprowadzanie smakołykiem i wyłapywania – wzmacniania zachowań samoistnie prezentowanych przez psa), wymagająca od opiekuna najwięcej wiedzy i doświadczenia. Jednak przynosi najwięcej efektów szkoleniowych szczególnie przy „dziwnych” sztuczkach, które psu samemu ciężko byłoby ogarnąć, a nam naprowadzić go do ich wykonania. Dodatkowo ma jeszcze jedną ważną zaletę – kształtowania zmusza psa do myślenia i kombinowania, podejmowania samodzielnych decyzji i prezentowania różnych zachowań. Co zrobić, by otrzymać nagrodę? Którą łapę podnieść, a która nie? Ten rodzaj pracy zaspokaja jego potrzebę aktywności poznawczej i stymuluje myślenie.
Kształtowanie – lekcja pierwsza – 100 zabaw z pudełkiem
Co potrzebujemy:
- kliker
- smaczki
- neutralny przedmiot np. kartonowe pudełko, plastikowa miska – coś, co nie ma znaczenia dla psa.
Nauka:
- Sadzamy psa przed sobą.
- Stajemy, bądź siadamy na wprost niego.
- Pomiędzy nami umieszczamy neutralny dla psa przedmiot.
- Dajemy sygnał startu pracy.
Etap I
Klikasz (nagradzasz) jakąkolwiek interakcję psa z przedmiotem. Psy, które nigdy nie kształtowały i nie są nauczone samodzielnej pracy, mogą na początku ignorować przedmiot wpatrując się w nas i oczekując wskazówki. Nie zrażajcie się tym – pies musi się nauczyć oferowania zachowań, jeśli nigdy tak nie pracował. Nie naprowadzamy psa, czekamy na jakąkolwiek propozycję z jego strony. UWAGA: propozycję jest już spojrzenie na przedmiot, co powinniśmy odkliknąć i nagrodzić. Możemy pomóc psu, który nie umie zacząć np. utrzymuje z nami kontakt wzrokowy, poprzez wskazanie psu przedmiotu wzrokiem lub ręką.
Także zaczynamy od nagradzania jakiekolwiek integracji – nawet spojrzenia.
Nie wydajemy psu żadnych poleceń, nie mówimy do niego, nie dotykamy – tak, aby go nie rozpraszać.
Pierwsza praca z kształtowaniem na tym etapie powinna trwać bardzo krótko – kilkanaście sekund. Szczególnie, kiedy pies jeszcze nie ogarnia samodzielnego prezentowania zachowań tak, aby się tym nie znudził, oraz żebyśmy my nie frustrowali się brakiem zaangażowania psa. Pamiętajcie na tym etapie już samo spoglądanie na przedmiot (szczególnie u psów uzależnionych od komend przewodnika) jest wielkim sukcesem. Nie zapomnij oznajmić psu, kiedy skończyliście pracę!
Etap II
Pies kilka razy nagrodzony za spojrzenie na przedmiot szybko zacznie wykazywać pierwsze próby pracy z nim. Może być to pochylenie w jego kierunku głowy (nagradzamy), krok w jego stronę (nagradzamy), dotknięcie nosem (nagradzamy), pacnięcie łapą (nagradzamy).
Na tym etapie nie oczekujemy i nie wymagamy od psa żadnego konkretnego zachowania. Nagradzamy wszystko, co robi z pudełkiem, wzmacniając jego samodzielne decyzje i prezentowanie zachowań.
Możemy wydłużyć czas pracy do kilku minut, jeśli pies dobrze się bawi i nie frustruje.
Etap III
Kształtowanie zachowań. Zaczynamy od pozycji wyjściowej: stoicie z psem na wprost siebie, a przed Wami leży kształtowany przedmiot. Wymyślasz zachowanie, które chcecie zrobić. Np.: wkładanie głowy do pudelka, wchodzenie na niego łapami, pacanie łapą…
Zanim zaczniesz pracę, zastanów się jakie zachowania pies może wykazywać i które z nich chcesz wzmacniać. W tym wypadku klikamy tylko te zachowania, które mają za zadanie doprowadzić psa do pożądanego zachowania. Czyli chcąc, by pies włożył głowę do pudełka, będziemy klikać patrzenie na pudełko, podchodzenie do niego, tykanie nosem, próby ugryzienia. Natomiast będziemy ignorować (nie klikamy) np.: pacanie łapą.
Pies, który do tej pory był nagradzany za wszystko, może na początku frustrować się za brak nagrody za nieinteresujące nas zachowania. Pamiętajcie więc by nie przedłużać sesji „bez nagrody”, tak by pies nam się nie zniechęcił. I nagradzać każdą interakcję mającą zbliżyć nas do zachowania. To znaczy – jeśli nagradzaliśmy psa za dotykanie nosem pudełka, a pies zaczął prezentować zachowanie dotykania go łapą – bo tak sobie wymyślił, nie nagradzamy pacania łapą, ale nagradzamy najmniejsze zachowanie mające na celu uaktywnić nos np.: ponowny ruch głową w stronę pudełka. Tak by pies wiedział za co może dostać nagrodę mimo, że z Waszego punktu widzenia jest to „krok wstecz”, bo pies już dotykał pudełko nosem. Ale chodzi o to, by wskazać psu drogę na zasadzie „ciepło – zimno” poprzez nagradzanie malutkich etapów składowych zachowania.
Pamiętaj: klikaj, jak najczęściej nagradzając małe kroczki – nie czekaj w nieskończoność na wyraźną prezentację zachowania (duży krok naprzód). Nie przedłużaj sesji w nieskończoność, bo pies się znudzi monotonnością.
To do dzieła! Klikery w dłoń i kształtujemy! Wrzucajcie swoją pracę na Instagrama i Facebooka (nie zapomnijcie nas oznaczyć @zamerdani.pl) i pochwalcie się efektami! Dodatkowo przez cały tydzień na naszym InstaStories w wyróżnionej relacji “kształtowanie” znajdziecie filmy z naszej pracy, propozycje ćwiczeń i odpowiedzi na zadawane przez Was pytania.
https://www.instagram.com/zamerdani.pl/
Szybka ściąga, czyli fiszki z IG:
Cieszę się, że przeczytałaś/eś ten tekst i będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w formie komentarza. Zawsze chętnie poznam Twoją opinię na dany temat i z przyjemnością o tym podyskutuję. Będę też bardzo wdzięczna, jeśli podzielisz się tym tekstem ze swoimi znajomymi na Facebooku, czy Instagramie. Dzięki temu więcej osób tu dotrze i choć Zamerdani to miejsce na moje przemyślenia, myślę, że warto promować świadome, odpowiedzialne życie z psem, które staram się tu pokazać. Z góry dziękuję i bardzo, bardzo cieszę się, że tu zajrzałaś/eś.
6 komentarzy
Świetny post 🙂 Na pewno wielu ludziom przyda się teraz kilka pomysłów na spędzanie czasu z psami. Obawiam się, że większość ludzi teraz ogranicza się do krótkiego spaceru dookoła bloku. Pozdrawiam
Mam nadzieję, że tak! Patrząc po zaangażowaniu na Instagrama, to serce rośnie, że tyle osób próbuje swoich sił!
Niestety nie każdy może pozwolić sobie na spacer po dziczy… w miastach, bez samochodu trochę strach spacerować pod blokiem w tłumie sąsiadów, bo patrząc na moje osiedle to dość tłumnie jest, pomimo trąbienia, żeby się nie spotykać… Ale rozumiem, że ciężko utrzymać dziecko w domu jak rówieśnicy bawią się pod blokiem… Także warto porobić coś innego w domu z psem, żeby nie ograniczać aktywności tylko do “szybkiego sika”.
Znakomity zestaw porad, musimy wprowadzić w życie z naszym szczeniakiem sznaucerem olbrzymem. Będziemy relacjonować postępy.
Polecam! Super zabawa na długie jesienne wieczory 🙂
Zastanawiam się od jakich można zacząć zachowań, których psiak powinien się nauczyć? Przydatne byłyby jakieś przykłady, oprócz wskazanych na filmikach.
Nie ma w kształtowaniu zachowań startowych. Jak pies nauczy się prezentować różne zachowania wzmacniasz te których potrzebujeszesz w danej chwili, a które pies sam prezentuje. Ja np. uczyłam przez to podnoszenia aportu i trzymania różnych rzeczy w pysku. Targetowania np. w pracy węchowej, ale i kładzenia głowy między łapami czy świadomości tyłu we wchodzeniu tyłem na piłki do fitnesu. Wszystkiego tego czego trudno psa nauczyć przez naprowadzenie lub tak jak w moim przypadku pies jest zbyt prędki i niedokładny, a tak bardziej myśli co robi przez to robi to świadomiej. Bardzo często jest to też u mnie fragment lub początek nowej komendy/ sztuczki, bo Ela tak najszybciej łapie o co chodzi. Polecam obserwować nas na FB/IG tam wrzucam czasem filmiki z domowych treningów i pokazuję co się uczymy i do czego wykorzystujemy daną metodę. 😉
Tu masz np. filmiki z moimi adopciakami i wyżej wspomnianymi sztuczkami: https://www.instagram.com/s/aGlnaGxpZ2h0OjE4MjA2MzU5MjkxMDg4NTkx?story_media_id=2882044087746173623_2212229103&igshid=YmMyMTA2M2Y=