Trzeci tydzień wyzwania – tym razem już bez filmów, bo pogniewałam się z moją kamerą. Zapraszam do zapoznania się z naszymi przemyśleniami po kolejnych zadaniach:
ZADANIE NR 14 – Inny kąt widzenia
[…] Smakołyki (coś dobrego! u mnie to plasterki pasztetowej…) umieszczamy w kartonowych pudełkach, przez które przeprowadzamy sznurek. Jeden jego koniec mocujemy do czegoś STABILNEGO (np. jakże pokazowy kaloryfer) drugi koniec TRZYMAMY. […]
CEL ZABAWY:
-rozruszanie szarych komórek psa,
-uruchomienie psiego nosa,
-praca nad emocjami (frustrowanie się nie pomaga, trzeba kombinować :))
-zwiększenie świadomości ciała (uruchomienie łap, pyska, praca grzbietu i przyjmowanie najwygodniejszych pozycji, dotyk sznurka) […]
Po tym zadaniu pogniewałam się na moją kamerę, która po raz kolejny nagrała filmy po czym je zepsuła i nie dało się już ich odtworzyć. Zadanie było świetne. Już wcześniej widziałam filmy w Internecie jak psy bawią się podobną zabawką z butelek. Szybko też wymieniłam pudełka na właśnie butelki, bo Donner tłuk w pudełka łapą, albo gryzł i szarpał sznurek. Nie sposób było go uspokoić, bo zabawka ewidentnie go irytowała i nie miał czasu myśleć. Wolał ją rozwalić zeżreć i dostać się do środka. Szybko nauczył się tłuc z całej siły łapą i pomagać sobie zębami, a ja szybko zrezygnowałam z dalszego rozwalania chrupek po pokoju.
Zadanie nr 15. „POSŁUCHAJ”
Zawsze możecie zacząć od dwóch poprzednich ćwiczeń relaksacyjnych („pobądźcie razem” i „weźcie głęboki oddech”). A jeżeli Wasz pupil lubi być dotykany w okolicach uszu możecie dodać kolejny element: ich przygłaskanie. Układamy kciuk z jednej strony ucha, reszta naszych palców z drugiej i przygłaskujemy od nasady po koniuszek. Ruch powtarzamy kilka razy. Jeżeli jest to możliwe przygłaskujemy jedno i drugie ucho (nie jest to konieczne). Całość wykonujemy oczywiście wolno i świadomie. A zadaniem nie tylko na dzisiaj jest: słuchaj swojego psa. […]
Takie chwile relaksu mieliśmy na zajęciach w Canidzie. Bardzo szybko Donner nauczył się tak relaksować i zasypiać. Nie było to nic nowego, bo stosuję to bardzo często zwłaszcza przed spaniem kiedy przytula się do mnie w łóżku, ale Ci co tego nie znają muszą spróbować!
ZADANIE NR 16 -“Obieganie”
[…] Do wykonania zadania potrzebujemy: drzewa, pachołka, słupka, krzesła (wybieramy jedną z opcji) oraz zabawki albo przysmaków. Dzisiaj pod lupę bierzemy obieganie przedmiotów […]
Obiegania nauczyliśmy się podczas zajęć z agility, o ile obieganie i ciasne zwroty na zakrętach na komendy wychodziły nam bezbłędnie o tyle same obiegi nigdy nie ćwiczone na drzewach były zupełnie czymś nowym dla Donnera. Szybko jednak chłopak załapał o co chodzi i całkiem nieźle się bawiliśmy.
ZADANIE NR 17 ŁAPY, ŁAPY cztery łapy!
Dzisiaj będziemy skupiać się na świadomym używaniu wszystkich czterech łap Waszego czworonoga! […]
Dla Donnera niezwykle trudna sztuczka, ze względu na jego rozmiary i nieproporcjonalnie długi tułów. Budzik był mistrzem tego. Nie było znaczenia jak mały jest przedmiot, on na niego wchodził i stał albo siedział. Nawet w wieku 10 lat kiedy nie widział, bez problemu przechodził po wąziutkiej desce na dziurawym moście (sam z siebie nie chcąc zostać na chwilę sam po drugiej stronie). Donner łajza natomiast nie potrafi wejść na nic. Albo uznaje że skoro przednie łapy weszły (albo jedna) to już wszystko, a tyłek to nie jego. Zaczęliśmy więc od stania czterema łapami na węższym niż zwykle drzewie. Mówię Wam łapy to mu się trzęsły jak na -30 stopniowym mrozie. Kilka razy zwalił się bo tylne łapy mu się rozjechały, lub tak dzielnie stał, ze spadł na bok. Ale ostatecznie udało się nauczyć go utrzymania równowagi na tym banalnym drzewku.
ZADANIE NR 18 “W górę i w dół”
[…]Ćwiczenie ma za zadanie nauczyć psa wytrącania z wysokich emocji, m. in. po to aby reagował na Ciebie w sytuacjach, które są dla niego pobudzające.
Zastanów się co pobudza Twojego psa, jest zapewne wiele takich rzeczy, wymienię kilka z nich: podążanie za smakołykiem, slalom, omijanie przeszkód, ale może to być zwyczajny bieg razem z psem, uciekanie od psa, przeciąganie się zabawką (o ile masz wypracowaną komendę „puść”).
Waszym zadaniem będzie kilkukrotne wprowadzenie psa w stan pobudzenia, a następnie w stan spokoju. Przed ćwiczeniem zapełnij KONG-a (podasz go na koniec ćwiczenia), jeśli nie masz, wysmaruj podłogę w kuchni pasztetem […]
W domu zadanie wychodziło nam bez problemu, na dworze… nie ma szans, by tak uspokoić Donnera. Przynajmniej jeszcze na obecną chwilę. Ale pracujemy.
ZADANIE NR 19 Dziś bawimy się w SZCZUROŁAPÓW
Ulubioną zabawką moich psów jest SZCZUR z pewnego dużego sklepu. Jeśli Twój pies lubi: piłeczkę, sznurek, kaczkę, cokolwiek innego – używaj do tej zabawy coś, co możesz nazwać i czego pies chętnie będzie szukał.
Dla psów niezabawkowych – spróbuj schować kostkę/smaczka/gryzaka/saszetkę z jedzeniem – cokolwiek motywuje Twojego psa. […]
Nooo!!! Nasza ulubiona zabawa! To już widzieliście nie raz na filmach i możecie przeczytać we wpisie o zabawie w chowanego. Donner jest mistrzem w szukaniu schowanych zabawek i w domu i w ogrodzie. Nie ważne czy jest pod kocem czy zamknięta w szafce – on ją znajdzie.
ZADANIE NR 20 Sygnały nagród – czyli tworzymy szkoleniowy słowniczek
Sygnał nagrody jest to pomost, który łączy w psiej głowie jego zachowanie z wydaną nagrodą. Treningi są więc efektywniejsze, ponieważ pies dostaje precyzyjną informację, za co zgarnął właśnie nagrodę.[…] Dziś wprowadzimy dwa hasła:
“dobrze” – oznacza, że pies dobrze wykonuje zadanie, powinien je kontynuować a jedzenie podamy mu do pyska (czyli siedzący pies nie powinien wstać słysząc to hasło). Nagroda jest spokojniejsza bo pies dostaje ją w pozycji “zostań”.
“OK” – oznacza, że pies dobrze wykonał zadanie i go zwalniamy do wzięcia od nas nagrody (jedzenie lub piłka). Pies może wstać. Nagroda jest więc bardziej pobudzająca.
Okej mieliśmy już dość długo i mamy to bardzo dobrze wypracowane, można powiedzieć, że na równi z kliknięciem kikerem. Dobrze natomiast istniało, ale w wersji wielu słów: super, dobrze, świetnie, dobry pies… od dziś skupiłam się tylko na jednym, aby je utrwalić.
ZADANIE NR 21 “Polowanie na dywanie”
[…] Dawno, dawno temu była taka gra komputerowa polegająca na refleksie-z nory wyłaniał się stworek, którego trzeba było uderzyć młotkiem…my przemocy nie lubimy, więc zmieniamy wersję na inną! […] Na początku zacznijcie od jednego lub dwóch otworów, w którym pokazuje się jedzenie. Dobrze jest zacząć od skarmienia psa trzy razy w jednym miejscu, aby wiedział o co chodzi. Gdy za czwartym razem nie znajdzie tam jedzenia, albo zacznie czekać (w końcu trzy razy było!), albo patrzeć na was (o co chodzi?) albo w końcu spojrzy na otwór obok.
Kolejne zadanie które zirytowała Donnera i szybko zaczął tłuc łapą. Ostatecznie naszczekał moją głupią zabawę, a potem przestał się interesować. Chłopak bardzo szybko się nakręca i jeszcze szybciej obraża jak czegoś nie rozumie, a nie da się tego zniszczyć. Ale będziemy próbowali, tylko po 3h spacerze, żeby był zmęczony fizycznie.
ZADANIE 22 „KOCHANE BOCZKI”
[…] przegłaskanie całego boku psa. Głaszczemy wzdłuż, wolno, równomiernie. Ruch wykonujemy dłoniową powierzchnią ręki. Podczas głaskania nasza dłoń przylega do ciała psa i przystosowuje się do jego wyniosłości. Spróbujcie wykonać ten ruch jak najwolniej, powtórzcie kilka razy. Nie musicie przygłaskiwać obu boków – chodzi o wspólny relaks. Obserwujcie swojego psa, czy jest na to gotowy, czy czerpie z tego przyjemność?
Uwielbiam te ćwiczenia, tuż przed snem, kiedy pis już chrapie w moim łóżku, a najchętniej wtuliłabym twarz w jego futro i sama zasnęła.
ZADANIE NR 23 “Oko za Oko czyli koncentracja psa w ruchu”
[…]Skupianie uwagi w ruchu może posłużyć nam:
- do nauki chodzenia na luźnej smyczy
- do wprowadzania psa w tryb pracy
- do mijania innych psów, ludzi (psy lękliwe)
- do nauki odroczonej nagrody
Na początek małe przypomnienie akcji motywacja, dzięki której pies chętniej będzie się na Was skupiał […]Do prawej i lewej ręki bierzemy po kilka smaków (najlepiej miękkich)
Zaczynamy cofać się i serią raz z prawej raz z lewej dłoni wydajemy psu smaki. Nie zapominamy chwalić psa „Dobry pies, suuuper bąbel”[…]
Jest to coś nad czym non stop pracujemy po zakończeniu kursu w Canidzie. Póki co ciągle wszystko rozprasza Donnera. A to człowiek, a to samochód, a to kamień, ale ćwiczymy. Dzień w dzień. O ile w znanych miejscach idzie już nam nieźle, o tyle na chodniku, przy ulicy, lub w zupełnie nowych – jest to wyzwanie!