Strona główna Relacje IV edycja Animals & Veterynay Days

IV edycja Animals & Veterynay Days

autor Amelia Bartoń - zamerdani.pl

IV edycja Animals & Veterynay Days

W miniony weekend w Ptak Expo odbyła się czwarta edycja Animals & Veterynay Days nazywanymi największymi targami branży zoologicznej i weterynaryjnej w Europie Środkowo-Wschodniej. Targi długo oczekiwane, bo z powodu pandemii rok temu nie mogły się odbyć, a pierwsza, druga i trzecia edycja robiły niesamowite wrażenie swoim ogromem, przepychem i atrakcjami.

Niestety tegoroczna edycja była dużo skromniejsza niż jej poprzedniczki, zapewne z uwagi na szalejący w Polsce Covid, ale cieszę się, że udało się ją zorganizować, choć z dużo mniejszym rozmachem.

W tym roku na targach mogliśmy spotkać się z około setką wystawców ulokowanych w Hali C. Przeważały firmy z produktami dla psiaków, ale i kociarze, jaki i akwaryści i terraryści znaleźli na pewno coś dla siebie [zobacz katalog wystawców]

@zamerdani##animalsandveterinaryday ##animalsday ##ptakwarsawexpo ##targizoologiczne ##psieprodukty ##produktydlapsów ##zpsem♬ I Love My Dog – Press Play Picture House

Wydarzeniami towarzyszącymi była Potrójna Wystawa Kynologiczna – Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych, Krajowa Wystawa Psów Rasowych, Klubowa Wystawa Psów Rasowych, w której jak podają organizatorzy mogliśmy zobaczyć blisko 6000 psów aż 180 ras.

Kolejnym wydarzeniem było coś dla miłośników kotów – trzy wystawy, trzech federacji zwieńczone wielką Felimpiadą.

Jak zwykle na targach mogliśmy wziąć udział w konferencjach między innymi takich jak: Długotrwałe trendy w opiece nad zwierzętami po pandemii Covid-19; Jak dobierać suplementy dla zwierząt? Prowadzoną przez firmę ScanVet, Najnowsze trendy w żywieniu psów i kotów, dieta przyszłości – prof. dr hab. Michał Jank. Odbyły się też spotkania z behawiorystami, influencerami czy twórcami aplikacji MyPetStory.

Podczas targów odbyła się również akcja Adoptuj z sercem mająca na celu propagowanie odpowiedzialnej adopcji oraz zachęcanie wszystkich, którym marzy się czworonożny przyjaciel, zamiast kupowania szczeniaka, do udania się do schroniska i podarowania domu pupilowi, który z utęsknieniem na niego czeka. A w tym roku szczególnie skupiono się na psich seniorach.

Najważniejszym wydarzeniem dla wszystkich spragnionych nowości w psim świecie, ale i takich, którzy szukają najlepszych produktów dla swoich zwierzaków była IV edycja Plebiscytu Branży Zoologicznej, której finał odbył się właśnie dla targów.

Nasza wizyta

My z Elzą zostałyśmy zaproszone jako Patron Medialny, by wyszukać dla Was i pokazać Wam nowości w psim rynku, nowości dla nas, ale i dla Was oraz zobaczyć co słychać u dobrze Wam znanych firm z naszego bloga.

Powiem Wam, że do samego dnia targów miałam obawy czy pojedziemy, bo pomimo że miałyśmy obiecane z Elzą wejście, gdzieś na tydzień przed targami social media zaczęły bardzo dobitnie przypominać, że na targi nie wolno wprowadzać swoich psów co było podyktowane wymogiem organizatora wystawy (na poprzednich edycjach nie było problemu by wejść z psem). Czemu się zmieniło – nie wiem, szczególnie że wystawa odbywała się w zupełnie innej hali niż targi. A dlaczego piszę, że ledwo co doszło do naszego udziału? Bo obawiałam się, czy wszystko jest na pewno dograne i nie pojadę z Lublina do Warszwy z Elzą na marne, by na bramce dowiedzieć się, że coś jednak przekazane nie zostało, a kontakt z organizatorami jakoś tydzień przed targami zupełnie się urwał, co powiem szczerze, dla mnie było straszne, bo naprawdę obawiałam się czy nie zostanę odprawiona z kwitkiem.

Mimo to jednak wzięłam urlop i z niemałą obawą wyruszyłyśmy do Warszawy. Na szczęście wystawiający nam wejściówkę pan nie bardzo przejął się obecnością Eli, choć nie wiedział, że będę z psem, ale dla mojego świętego spokoju wystawił jej wejściówkę VIP. Mimo tego nie obyło się na wejściu bez oburzonego komentarza za moimi plecami jakieś uprzejmej pani, „że przecież psy niezgłoszone do wystawy miały nie wchodzić”.

Cóż z szacunku do wymagań organizatorów wystawy na ich część nie weszłam, ale targów z Elą odpuścić nie mogłyśmy, szczególnie że obiecałyśmy odwiedzić kilkoro przyjaciół.

Na targach pojawiłyśmy się w piątek, właśnie z uwagi na Elę by uniknąć tłoków i mieć na spokojnie czas porozmawiać z firmami. Niestety nie wiem, czy to z powodu pandemii, czy z jakichś innych targi w tym roku były dużo mniejsze niż dotychczas. Według katalogu było około stu wystawców, którzy wypełnili halę C. Na drugiej hali odbywała się wystawa i w tym roku niestety nie odbywały się żadne zwody, a szkoda, bo to właśnie tu na trzeciej edycji Elza debiutowała w DogDiving. No ale ważne, że targi udało się zorganizować pomimo tylu przeciwności.

Na pewno jesteście ciekawi nowości z psiego świata? Mam nadzieję, że tak, bo mam dla Was kilka wyjątkowych perełek.

Przychodzę z nowościami!

Pierwszą z nich jest SelfLab – firma, w której kupicie szybkie testy do domowej diagnostyki. Testy mogą wskazać Wam wiele chorób, ale babeszjoza wydaje mi się wśród nich najważniejszą, z uwagi na to co przechodziliśmy z Dosiem, kiedy na nią zachorował. Oczywiście to są szybkie testy, gdzie może zdarzyć się, że wynik jest fałszywie dodatni lub fałszywie ujemy, ale kurczę! Nie wyobrażam sobie nie mieć ich w psiej apteczce, chociażby po to, by ugasić pierwszą panikę, kiedy jesteśmy w długi weekend w dziczy na wakacjach. Oczywiście nie zastąpią nam wizyty u weterynarza czy badań krwi, ale myślę, że jeśli ktoś – tak, jak ja jest psim hipochondrykiem, to będą mu bardzo pomocne.

Kolejną nowością, o której chciałam Wam powiedzieć, są liofilizowane smaczki I’m different od dobrze Wam znanego NexPet. Wiecie, że ich olej Brilliant i żujki Soopa uwielbiam i coś czuję, że liofilizowane smaczki również dołączą do tego grona, bo kiedy Nexpet wynajduje dla nas unikalne produkty, to muszą być najwyższej jakości.

Nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na karmy i tak moją uwagę przykuły dwie firmy, pierwszą jest Lupovet – niemieckie karmy produkowane bezciśnieniowo oraz tłoczone na zimno specjalną metodą aQuapress, dzięki czemu jest niepozbawiona właściwości odżywczych oraz witamin. Dodatkowo mają ekologiczny certyfikat (certyfikat! Nie doklejony znaczek, czy ładnie brzmiące hasło) co jest dodatkowym, olbrzymim atutem firmy.

Drugą karmą, która zwróciła szczególnie moją uwagę, była nowa linia od karmy Pupil, a mianowicie Marka Folk, która już niedługo będzie dostępna w sprzedaży. Nie dość, że jej skład zasługuje na uwagę to jeszcze piękne etykiety nawiązujące do polskiego folkloru, które wspierają dumnie nadany znak „Produkt Polski”.

Oczywiście o produktach na targach i firmach można mówić by długo i wiele, ale ta relacja i tak już jest dość długa.

Podsumowując w kilku zdaniach. Targi były fajne, choć mniejsze i inne niż te, do których ja przywykłam, ale należy patrzeć na nie całościowo. Czego innego oczekuje od nich konsument, czyli ja, czego innego wystawca, a czego innego organizator wystawy. Bardzo trudno to wszystko połączyć i sprostać tak szerokim oczekiwaniom. Myślę, że ta edycja wskazała organizatorom kroki, które powinni podjąć, by ulepszać targi w kolejnych latach, aby nieprzerwanie mogły być nazywane największymi targami branży zoologicznej i weterynaryjnej w Europie Środkowo-Wschodniej.

Ogółem: 187, dzisiaj: 1

You may also like

2 komentarze

Ariel 2 listopada 2021 - 09:48

Cześć, piszę żeby się przywitać, bo właśnie odkryłam Twojego bloga i jestem zachwycona, pochłaniam posty z dziką prędkością i zaraz mi się skończy materiał do czytania 😀 Bardzo podchodzi mi Twój sposób pisania i poczucie humoru, jesteś mega inspiracją dla początkującej psiary! <3 Dziękuję za super robotę!

opublikuj
Amelia Bartoń - zamerdani.pl 6 listopada 2021 - 22:02

Super! Bardzo się cieszę

opublikuj

Zostaw komentarz