Canagan Highland Feast

oraz Country Game

autor Amelia Bartoń - zamerdani.pl

Powrót do karmy, która skradła psie serce

Canagan Highland Feast to karma, która od razu przyciąga uwagę – nie tylko estetyką opakowania, ale przede wszystkim składem. Dla mnie to sentymentalny powrót, bo kilka lat temu testowaliśmy z Donnerem wersję Free Run Turkey Dental, która naprawdę przypadła mu do gustu. Jej recenzję możecie przeczytać tutaj.

Tym razem na tapet bierzemy Highland Feast Dog – wersję z kaczką, indykiem, kurczakiem, bażantem i rybami. Brzmi jak królewska uczta? To poczekajcie, aż zagłębimy się w skład!

Skład jak z książki kucharskiej… dla psów

Karma zawiera aż 60% składników pochodzenia zwierzęcego, w tym świeże mięso z kaczki (14%), indyka (14%) i bażanta (4%), a także suszone mięso z indyka (12%), kurczaka (7%), łososia (4%) i śledzia (4%). To naprawdę solidna baza białkowa!

Węglowodany? Zamiast pszenicy – bataty o niskim indeksie glikemicznym, które świetnie sprawdzają się u psów z problemami metabolicznymi. Dodatkowo: żurawina, rumianek, nagietek… Skład nie tylko brzmi interesująco, ale jest po prostu dobrze przemyślany.

Tabela wartości – czy ta karma nada się dla Twojego psa?

Analiza składu pokazuje, że karma zawiera 33,5% białka i 16% tłuszczu, po przeliczeniu na suchą masę tłuszczu wychodzi 17,8% co mieści się w wytycznych FIEDIAF, ale może być to sporo dla psów o niskiej i umiarkowanej aktywności. Natomiast dla moich wydaje się być w porządku, bo mimo iż mają całkiem sporo aktywności, to po sterylizacji bardzo muszę uważać na kaloryczność karm, szczególnie w przypadku Eli, u której od ponad roku walczę z nadwagą, ale nauczona już doświadczeniem (zresztą zgodnie z zaleceniami producenta) zawsze zmniejszam odpowiednio porcję by utrzymać rozsądną kaloryczność.

Coś więcej niż tylko białko – funkcjonalność składu

Tu nie ma miejsca na przypadek. Karma zawiera:

  • Glukozaminę: 1000 mg/kg
  • Chondroitynę: 725 mg/kg
  • MSM: 1000 mg/kg
  • Prebiotyki: dla zdrowej flory bakteryjnej
  • Kwasy Omega 3 i 6: z oleju z łososia i wodorostów

Świetne wsparcie dla stawów, skóry, sierści i tarczycy. Jasne – to nie zastąpi suplementacji, jeśli pies jej potrzebuje, ale w przypadku psów, których opiekun nie suplementuje skład tej karmy może okazać się niezwykle kompleksowym.

Granulki, zapach i… psia akceptacja

Granulki są średniej wielkości, żółtobrązowe, lekko tłuste w dotyku, z widoczną posypką. Pachną neutralnie – i to jest plus! Nie czuć ryby (mimo, że jest w składzie), nie pachnie “tanią karmą”. Bałam się trochę o zapach przez zawartość ryb, ale zupełnie niepotrzebnie.

Wchodzi idealnie. Zarówno do miski, jak i na treningu. Granulki są na tyle małe, że psy łatwo je połykają w trakcie pracy, co przy Rally-O ma dla mnie ogromne znaczenie. Zarówno żeby psy chętnie pracowały na swoją codzienną karmę, oraz żeby nie dławiły mi się nią na treningu.

Więcej o tej karmie przeczytasz tutaj: https://www.canaganpolska.pl/highland-feast.html

A na dokładkę – mokra karma Canagan Country Game

Ponieważ moje psy żywione są w modelu mieszanym, do testów dostałyśmy też Canagan Country Game – wersję mokrą o zbliżonym składzie.

Zawiera aż 65% składników pochodzenia zwierzęcego, w tym dziczyznę (25%), kaczkę (20%) i gęś (20%). Do tego bataty, żurawina, rumianek, nagietek – czyli kontynuacja zdrowotnej uczty.

Ziołowy bonus dla zdrowia i samopoczucia

Canagan Country Game to nie tylko mięso i warzywa. Karma mokra tak jak i sucha wzbogacona jest o:

  • Glukozaminę: 100 mg/kg
  • Chondroitynę: 22,2 mg/kg
  • Prebiotyki: 11,1 mg/kg
  • Zioła: rumianek, nagietek, żurawina, mięta, rozmaryn, pokrzywa, dzika róża, anyż, szpinak

Skład? Przejrzysty, naturalny, bez zbóż i z wysoką zawartością tłuszczu (typową dla karm mokrych), co oznacza, że porcje trzeba odpowiednio redukować, jeśli mieszamy żywienie – tak jak ja. Tym bardziej, jeśli macie pieski po sterylizacji z tendencjami do przybierania na masie.

Aromat, konsystencja i psia aprobata

Pachnie… dobrze! Wygląd i konsystencja są zachęcające, a smakowitość? Na medal. Psy chętnie jedzą ją nawet wtedy, gdy przemycam w niej leki i suplementy – a uwierzcie, biorą ich naprawdę sporo. Dla mnie na wielkim plusem jest konsystencja, która łatwo wyjmuje się z puszki, a jeszcze łatwiej miesza z suplami. Dla psów – smak, bo nawet tabletek z niej nie wybierają.

Więcej informacji o tej karmie znajdziesz tu: https://www.canaganpolska.pl/wet-dog-game.html

Podsumowanie? Psie brzuchy mówią „tak!”

Obydwie karmy zostały przyjęte z entuzjazmem. Psy jedzą chętnie, wszystko się dobrze trawi, a co najważniejsze – po miesiącu testów u Eli nie przybyło ani grama. Chrupki sprawdzają się świetnie na treningach, a mokra karma to idealny nośnik dla leków i suplementów. Werdykt? Zdecydowanie warto włączyć Canagan do menu psa.

Tekst powstał przy współpracy z: Canagan Polska.

Ogółem: 33, dzisiaj: 1

You may also like

Zostaw komentarz