Strona główna Testy i recenzjeGadżety, identyfikatory i ubranka Nauka czystości z 8in1 – Maty do nauki czystości [Top For Dog]

Nauka czystości z 8in1 – Maty do nauki czystości [Top For Dog]

autor Amelia Bartoń - zamerdani.pl

Produkt: 8in1 Maty do nauki czystości
Tester: Elza
Recenzent: Zamerdani.pl
Dla: Top for Dog 2016

Wraz z pojawieniem się w naszym domu szczeniaka, postanowiłam wprowadzić podkłady dla szczeniąt. W sumie bardziej z ciekawości niż z potrzeby, bo moje psy nigdy dotąd z nich nie korzystały i jakoś dawaliśmy radę, ale wzięcie Elzy dało mi możliwość poznania czegoś, co nie zawsze i w sumie bardzo krótko można używać.

SONY DSC

8in1 Maty do nauki czystości 57x56cm
Polecany dla szczeniąt poniżej 10. miesiąca życia
Maty do nauki czystości 8in1 wchłaniają duże ilości płynów, a dzięki specjalnej strukturze, są bardzo odporne na rozdarcia i zniszczenie. Posiadają zabezpieczenie przed wyciekaniem płynu na zewnątrz i są łatwe w użyciu. Można je stosować w domowej nauce czystości szczeniąt, jak również dla psów, które pozostają same w domu przez długi czas oraz psów starszych i chorych, które mają problemy z nietrzymaniem moczu. Maty 8in1 są także doskonałe do klatek i boksów do transportu psów. Świetnie sprawdzają się podczas podróży samochodem i samolotem.

Zalety odróżniające od innych podobnych produktów:

  • Świerzy zapach trawy szybko nauczy psa załatwiać swoje potrzeby na zewnątrz,
  • Specjalne feromony wyczuwalne tylko przez psy przyciągają je do maty,
  • wyjątkowo chłonne polimery absorbują do 100-krotnej objętości płynu nie pozostawiając wilgotnych plam,
  • Mocna wierzchnia warstwa chroni przed uszkodzeniem i rozerwaniem,
  • Zaawansowany system kontroli zapachu na bazie Ammonia Guard zapewnia długotrwały świeży zapach
  • Brzegi chroniące przed przeciekaniem zapewniają maksymalną ochronę podłóg przed wilgocią.

Sposób postępowania i nauki korzystania z maty:

  • Rozłóż matę na podłodze białą stroną do góry z dala od legowiska i pożywienia psa. Pies musi mieć dostęp do maty przez całą dobę.
  • Umieść pupila na macie aby poczuł zniewalający zapach trawy. Pies zaabsorbowany zapachem będzie chciał załatwić swoje potrzeby fizjologiczne na macie.
  • Nagradzaj psa gdy skorzysta z maty.
  • Gdy pies nauczy się załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne na matę, naucz go załatwiać je na zewnątrz aby to uczynić przesuwaj matę stopniowo w stronę drzwi wyjściowych, a w końcu na zewnątrz w miejscu do tego przeznaczonym,
  • Zapach pozostawiony uprzednio może zachęcać zwierzę do załatwiania się w miejscu gdzie leżała poprzednio mata. Aby usunąć najtrwalsze plamy i przykre zapachy, użyj Spray`u likwidującego przykre zapachy 8in1.
20160905_070537

Cztery maty, do bezpiecznego wyścielenia klatki to mało…

Ja bym nieznacznie zmodyfikowała ten trening czystości, z racji tego, że punkt 2. ani razu sam z siebie nią zadziałał na Elzę stymulująco przez miesiąc używania ich. Dopiero po miesiącu coś się zmieniło – samo z siebie, ale ja tez bardzo psa do mat nie zachęcałam, bo nie miałam aż takiej potrzeby, ale gdybym jej uczyła korzystania z nich zrobiłabym to następująco:

2.1. Kilkakrotnie wytarłabym matą psie siuśki i zaniosła w miejsce docelowe dla maty. Ilekroć pies się do niej zbliż sprawdzając co tam robi jego zapach, nagradzałabym go, aby kojarzył matę z czymś przyjemnym.
2.2. Jeśli zdarzyło by się, że pies notorycznie załatwia się w jedno miejsce, po prostu zostawiałabym mu tam matę. Kiedy zacznie kojarzyć matę, z miejscem sikania, dopiero stopniowo bym ja przesuwała, w wybrane przeze mnie miejsce.
2.3. Widząc, ze pies przymierza się do sikania, lub zaczyna sikać przenosiłabym go na matę, nagradzając jeśli uda mu się coś na niej zrobić.

Jednak w praktyce nie dane było mi tego sprawdzić, gdyż jestem chyba jedną z nielicznych tych szczęśliwych osób – których pies nauczył się sygnalizować potrzebę już w pierwszych dniach pobytu u nas. Nie przyzwyczajałam więc Elzy do załatwiania potrzeb na matę, bo nie było takiej potrzeby, maty leżały, bo leżały, wyścielały też klatkę ale to tyle. Kupkę zdarzyło jej się zrobić tylko jeden raz w mieszkaniu (oczywiście nie na matę), siku natomiast jest nieprzewidywalne – znaczy przewidywalne i to wyjątkowo, bo pies staje przy drzwiach balkonowych jasno mówiąc, że chce wyjść tylko nie zawsze mnie uda się naciągnąć buty zanim Elza przebierając łapkami nie zrobi kałuży pod drzwiami wyjściowym, bo zasygnalizować jest łatwo, gorzej utrzymać.

20160809_205424

Przygotowanie do zostania w domu na czas naszej pracy

Do czego wiec posłużyły nam maty?

– Maty przede wszystkim używane są przez M. w pracy, ponieważ szczeniak chodzi z nim do biura. Tam też ma wprawdzie o tyle dobrze, ze zawsze może ją wypuścić na trawniczek prosto z biura, ale w razie sytuacji kryzysowej dobrze, kiedy ma matę pod ręką.
– Przydają się też wtedy, kiedy musimy zostawić szczeniaka w klatce. Wówczas, mała korzysta z nich, mając do wyboru albo matę, albo swoją poduchę, a wiadomym jest, że na zasikanym nie śpi się najlepiej.

Żeby było śmieszniej, kiedy dostałam maty do testów, przestałam je „oszczędzać” (wcześniej już zdążyłam je zakupić z ciekawości), więc do testów porozkładałam je po domu w miejscach w których zdarzy się Eli popuścić, kiedy nie zdążę jej wynieść – tak dla wygody, by nie ścierać. Jakie było moje zdziwienie, kiedy Elza z dnia na dzień zaczęła z nich korzystać. Z jednej strony bardzo mnie to ucieszyło, z drugiej… szybko okazało się, że jak miesiąc pięknie sygnalizowała, że chce wyjść, tak odkąd zaczęłam rozkładać maty, niemal przestała informować o potrzebie tylko idzie po prostu na matę i … i już nie trzeba wychodzić (na szczęście, nie dotyczy grubszej sprawy, bo wtedy spacer musi być). Więc w sumie nie wiem co jest lepsze – maty, by zachować czystość w domu, czy przemęczenie się miesiąca czy też dwóch z kałużami, ale nauczenia psa sygnalizować i wytrzymywać. Co gorsza po tygodniu stosowania mat, zabranie ich spowodowało, że Elza postanowiła dalej sikać w domu, na miejsca w których wcześniej były, ale sygnalizowanie potrzeby nie wróciło… Co nie zmienia faktu, że w klatce są niezastąpione.

W  mojej opinii maty nie są aż tak odporne na rozdarcia i zniszczenia. Elza wcale nie potrzebowała dużo czasu by rozszarpać jedną z pierwszych mat na strzępy uznając ją za idealną zabawkę. To samo robi z matami w klatce lub w nocy na podłodze, kiedy się nudzi.

Prawdą jest natomiast, że są bardzo chłonne. Spokojnie mieszczą poranny sik sporego szczeniaka (skumulowany przez całą noc, bo w nocy się nie sika, tylko w momencie kiedy matka zamierza wziąć na poranny spacer). Płyn nie wycieka z nich i nie przecieka pod nie. Niestety ni jak nie niweluje zapachu moczu. Maty nie przeciekają, ale tak dziwnie wchłaniają płyn, że zbierają go sobie w postaci kałuży (nie chłoną, tylko jakby zbierają), więc kiedy pies w to wdepnie mata zachowuje się jak gąbka i oddaje siuski na łapę i mokre plamy roznoszone są po całym domu porównywalnie do tego jakby mała zanurzyła łapkę w misce z wodą.

20160901_163052

Taki widok zastajemy po powrocie do domu

Maty jako jedyne na rynku posiadają tak zwany ‘zapach trawy’, który ponoć pozwala się szybciej przestawić szczeniakom z podkładu na trawę.

Wąchałam, wąchałam i się nie dowąchałam. Psy też raczej nie zwróciły na niego uwagi, bo żaden nie wąchał mat kiedy tylko im je pokazał (w sumie obydwa je olały i nawet feromony nie przyciągnęły ich uwagi). Także ciężko jest mi określić na ile jest to dobre i faktycznie działające rozwiązanie, ale może mam po prostu nieogarnięte węchowo psy. Przez dłuższy czas maty były zupełnie ignorowane przez Elzę (ja też jej do nich nie zachęcałam), aż po miesiącu samo się zmieniło – zabijcie, nie wiem czemu.

Co by jednak nie mówić, maty spełniają swoje zadanie i wielu opiekunów psów będzie z nich zadowolonych do tego stopnia, że później nie będzie potrafiło się z nimi rozstać, często traktując je jako kuwety dla małych piesków, których nie chce im się wyprowadzać.

W korzystaniu z mat, ważne jest to, aby nie przegiąć i stosować je jako dodatek, nie jako „psią toaletę”, by później w wieku roku, a nawet w przypadku starszych psów, nie mieć problemu, że pies nie załatwia potrzeb na dworze, tylko w domu na macie, lub na miejscu gdzie zawsze leżała mata.

Żałuję, że do mat nie był dołączony spray likwidujący przykre zapachy 8in1, bo na chwilę obecną jest niesamowicie potrzebny, bo jednak mokre maty czasem leżą w klatce kilka godzin, więc „opary” osiadają, czy to na panelach, meblach czy zabawkach.

20160831_210735

A tak maty chłoną …

Wrażenia ogólne:
+/-  zapach trawy i feromony – zabijcie, ale chyba tych bonusów moje maty nie mają, ale może inne psy to wyczują
+/- cena  – jedne z droższych

Plusy:
+ zachowanie czystości w domu
+ chłonne i płyn nie wycieka
+ wygodne w stosowaniu

Minusy:
– zachowują się jak gąbka – płyn nie jest rozprowadzany po całej powierzchni, tylko na macie zbiera się kałuża i pies może roznieść płyn po całym domu na łapkach
– rozmiar –małe (nawet dla szczeniaka, nie wiem jak duży, starszy pies miałby z nich korzystać i w nie trafić). Aby wyłożyć nimi niemal cała klatkę potrzebuję czterech mat ,które dużo zachodzą na siebie. Wolałabym gdyby nie były kwadratowe tylko prostokątne. Nawet 20cm więcej na jednym boku było by już niesamowitą wygodą.
– nie pochłaniają zapachu
– nie są aż tak trwałe

20160901_070124

Mata sama się nadgryzła

Ogółem: 13 091, dzisiaj: 1

You may also like

6 komentarzy

Łukasz 10 września 2016 - 09:18

Próbowałem tych mat przy labradorze. Często mały lał obok maty albo na krawędź, co skutkowało podchodzeniem sików pod matę i przylepianiem się jej do podłogi. Teraz przy ON’ku nie używam żadnych mat. Od pierwszej chwili w domu konsekwentnie wynoszę sunię na dwór co 2-3h i jak widzę, że coś się szykuję. Przez pierwsze dni pozwalałem jej chodzić za potrzebą na balkon, żeby nabrała nawyku świeżego powietrza 😉 Od 24 czerwca w domu zostawiła coś po sobie może 5 razy.

opublikuj
Łukasz 10 września 2016 - 09:19

Dodam, że mała ma 3,5 miesiąca 🙂

opublikuj
Zamerdani.pl 11 września 2016 - 16:56

U nas też bez mat nauka czystości szła o wiele lepiej, ale kiedy pies musi zostać długo sam wolę by zasikał matę niż podłogę 🙂

opublikuj
Milena 11 września 2016 - 14:03

ja tymczasując szczeniaki kupuję zwykłe podkłady do przewijania 🙂 Tańsze bo nie mają w nazwie „dla psów” 🙂

opublikuj
Zamerdani.pl 11 września 2016 - 16:55

Też to właśnie zauważyłam 🙂 Jak wykończe psie, idę do apteki.

opublikuj
Milena 11 września 2016 - 17:40

Błąd 😛 u mnie są dość drogie. Najlepszy kierunek: biedronka, tesco, rossmann 🙂 często 10szt za 10zł

opublikuj

Zostaw komentarz