Naklejcary [Top For Dog]

autor Amelia Bartoń - zamerdani.pl

Top for dog 2019 ruszył pełną parą! Poznaliśmy już wszystkich ambasadorów, pierwsze firmy powysyłały już produkty do testów, przyszedł więc czas na pierwszą recenzję w naszym wykonaniu w tegorocznym konkursie. Zaszczyt pierwszego TopForDogowego testu przypadł Naklejcarom. Wschodzącej firmie oferującej spersonalizowane naklejki na… na wszystko, co chcesz!

Naklejcary to projekt skierowany do opiekunów zwierzaków. Firma oferuje swoim klientom olbrzymią ilość naklejek, którymi ozdobimy nie tylko nasze samochody, ale i laptopy, telefony, kubki termiczne i wszystko to, co wpadnie nam do głowy! Dodatkowo, jeśli nie odpowiadają nam naklejki z oferowanej przez firmę puli, możemy podesłać własny wzór np. logo bloga, tak jak my uczyniliśmy to w przypadku naklejki na telefon lub poprosić firmę o stworzenie grafiki specjalnie dla nas. I tak korzystając z drugiej opcji firma w oparciu o zdjęcie stworzyła naklejkę z Donnerem do ozdobienia obudowy mojego telefonu.

Chciałam, bardzo przetestować te naklejki, bo jest to super rozwiązanie dla niestandardowych telefonów, dla których ciężko zdobyć fajne obudowy, a miałam spory problem z poprzednim telefonem. Obecne mam już bardziej powszechny model, ale jednak obudowa z podobizną własnego psa to chyba marzenie każdego psiarza. Bardzo pragnęłam też mieć naklejkę na komputer (jak prawdziwy blogger) i samochód, ale rzeczywistość okazała się bardzo brutalna… Samochód służbowy, komputer służbowy… no nie ma gdzie przykleić. Na szczęście z pomocą przyszedł mi M. decydując się użyczyć tył swojego ukochanego VelSatisa. Warunek był jeden – naklejka ma być złota, bo samochód jest czarny i ma się to dobrze prezentować.

Kolor naklejki nie okazał się żadnym nadzwyczajnym wymaganiem dla firmy i już po kilku dniach przyszły do nas dwie naklejki w kolorze matowego złota. Samochód pojechał na myjnię, żeby godnie wozić moje logo, a ja zabrałam się za oklejanie obudowy telefonu.

Montaż naklejki jest banalnie prosty:

  • Czyścimy i odtłuszczamy powierzchnię, gdzie mamy przykleić Naklejcara.
  • Zdejmujemy folię ochronną
  • Przyklejamy i dociskamy
  • Zdejmujemy delikatnie folię z drugiej strony
  • Voilà! Cieszymy się Naklejcarem.

Na pewno ciekawi Was wytrzymałość? Czy nie odklejają się i jak się myją np. na aucie.

Co do samochodu jestem w stu procentach zadowolona. Nic się nie zdziera, nie odkleja. Nasz Zamerdany Naklejcar przeszedł też jedno mycie i to bez szwanku. Fakt, że też specjalnie nie laliśmy bezpośrednio strumieniem wody na niego, ale spokojnie sobie żyje i ma się dobrze. Nie zanosi się też, żeby zaczął się odklejać, a tej pięknej wiosny przeżył już dwudziestostopniowe upały i ujemną temperaturę. Dzięki niesamowitym anomaliom pogodowym zaliczył deszcz, śnieg, a nawet grad. Także testy miał wyjątkowo intensywne.

Z telefonem za to jest mały problem. Nasz Naklejcar jest bardzo szczegółowy i ma sporą ilość „zadziorków” w sensie nie ma opływowych kształtów jak logo bloga umieszczone na samochodzie. W efekcie czego niemal stałe korzystanie z telefonu, eksploatacja z wyjmowaniem i wkładaniem do torebki czy kieszeni, trzymanie w ręce i szereg innych czynności powoduje lekkie odklejanie się naklejki właśnie w tych drobnych miejscach jak futro. Dlatego też na przyszłość wybierając wzór starajcie się by był jak najbardziej „opływowy” dla komfortu użytkowania, szczególnie jeśli dotyczy przedmiotów tak intensywnie eksploatowanych, jak telefon.

Ogólnie z naklejek jestem zadowolona i choć trochę szkoda mi Naklejcara na telefonie, bo jednak z czasem ulegnie zniszczeniu, to jestem pewna, że i tak zamówię nową tylko bardziej opływową, bo i sam koszt Naklejcara nie jest wygórowany i na każdą kieszeń.

Testy w ramach Top For Dog

Ogółem: 408, dzisiaj: 1

You may also like

Zostaw komentarz