Na chwilę obecną ostatnim produktem do testowania, który mamy jest Naturo – natural pet food, który dostaliśmy od zwierzakowo.pl
Potrawki są malutkie, takie na jednego kła – niestety takie małe… Jednak już teraz na początku testu zdradzę Wam, że byłabym gotowa zmienić Donnerowi dietę na tą karmę! Że psu smakuje to raczej normalne, ale nawet ja jestem zachwycona! Ale po kolei: żeby zrobić posiłek psu musiałam mu dać cztery pudełeczka na raz (akurat bardzo dobrze się złożyło, bo oddałam Don-Mobil do naprawy i nie mogłam pojechać kupić mięsiwo). Pierwsza rzecz warta uwagi: karma nie jest w puszkach, tylko w plastikowych pudełeczkach. Jakoś puszki nie do końca mi odpowiadają, nie wiem co powoduje moją niechęć do nich, ale plastikowe pudełeczka i saszetki zawsze cieszą sie moją życzliwością.
Jedzenie nie wygląda zachęcająco, nie oszukujmy się, są to mięsne potrawki, z duża ilością sosu i warzyw, koloru intensywnego nie mają, ale jak pisałam wcześniej – to dobrze, bo kolor zachowują stabilizatory i konserwanty, a zwartą konsystencje inne niezbyt pożądane dodatki), dlatego jak wiemy zazwyczaj to co jest piękne wcale nie jest takie dobre, a na szczęście psy w przeciwieństwie do ludzi nie jedzą oczami, tylko nosem. Co do zapachu nie mogę im niczego zarzucić. Ładnie pachną mięsnymi daniami, mają swoisty zapach, naturalny, pożądany dla tego typu jedzenia. Konsystencja jak wspominałam, jest to zmielona masa, stosunkowo wilgotna, z wyraźnymi warzywami, choć w karmie rybnej, widziałam całe płaty mięsa z ryby. Aż się prosi wstawić emotkę serduszka by oddać w pełni moje ochy! i achy!.
A teraz skład: w końcu jakaś karma dostępna na Polskim rynku, która niemal w 100% spełnia moje oczekiwania! Sami zobaczcie:
łosoś 60%, brązowy ryż 20%, marchew 5%, groszek 5%, ziemniaki 5%, minerały, olej słonecznikowy, olej z łososia, szuszone pomidory, suszone wodorosty morskie, suszona bazylia.
kurczak 30%, jagnięcina 30%, brązowy ryż 20%, marchew 5%, groszek 5%, ziemniaki 5%, minerały, olej słonecznikowy, olej z łososia, szuszone pomidory, suszone wodorosty morskie, suszona bazylia.
kaczka 60%, brązowy ryż 20%, marchew 5%, groszek 5%, ziemniaki 5%, minerały, olej słonecznikowy, olej z łososia, szuszone pomidory, suszone wodorosty morskie, suszona bazylia.
jagnięcina 50%, kości jagniece 10%, brązowy ryż 20%, marchew 5%, groszek 5%, ziemniaki 5%, minerały, olej słonecznikowy, olej z łososia, szuszone pomidory, suszone wodorosty morskie, suszona bazylia.
I do czego tu się przyczepić? Do 100% satysfakcji brakuje mi potwierdzenia zgodności ze standardami ekologicznymi – jak zwykle muszę coś wymyśleć, co dla normalnych ludzi nie ma większego znaczenia, dlatego pomińmy ten szczegół.
60% kaczki, nie “60% mięsa i produktów pochodzenia mięsnego/zwierzęcego w tym 4% kaczki” – widzicie różnicę? Po pierwsze karma z konkretnego mięsa nie z jakichś mączek mięsnych i innych bliżej nie określonych produktów pochodzenia X, po drugie dużo warzyw, będących warzywami, nie jakimiś kolorowymi plamkami, po trzecie nie wielki dodatek ryżu i brak zbóż, no dobra ryż to zboże, ale przynajmniej glutenu nie zawiera. Nawet jeśli są dodane kości jest to napisane wprost: 50% jagnięciny, 10% kości, w innych karmach dla przypomnienia byłby zapis: “60% mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego” – czyli na dobrą sprawę nie dowiemy sie ile jest faktycznie mięsa i jakiego gatunku i czym są produkty pochodzenia zwierzęcego i w jakim udziale, a przypomnę, że niektórzy producenci karm za produkty pochodzenia zwierzęcego traktują dzioby, pazury i racie, sierść i pióra… W końcu nic nie może się zmarnować. A tu mamy powiedziane wprost – nie ma żadnych zafałszowań i niejasności. Dla mnie super! Za to cena już mniej… bowiem za 3 tacki płaciłmy 14zł – a dla owczarka jest to no.. jeden posiłek. Trochę dużo jak na mój biedny portfel. Ale cena adekwatna do składu, jakość bardzo wysoka, na dodatek pełne usatysfakcjonowanie mnie, jeśli chodzi o żywienie psa.
Chciałbym móc pozwolić sobie na karmienie psa taką karmą. I gdybym miała tylko możliwości finansowe karma Naturo na stałe zagościłaby w naszym menu, a nie wykluczone, że i koty by się na nią przeniosły. Karma na prawdę godna uwagi i polecenia. Nie ma co więcej się nad nią rozwodzić, bo nie mam żadnych zastrzeżeń co do niej, a wręcz przeciwnie jestem zachwycona, a jak wiecie pod względem karm trudno wywrzeć na mnie pozytywne wrażenie.
Test karmy przeprowadzono przy współpracy barterowej z zwierzakowo.pl.
15 komentarzy
Hmmm… faktycznie skład CUDO! Jeszcze takiego nie widziałam. Z chęcią też kupie tą karmę, ale chyba tylko do przetestowania, bo gdybym na stałe wprowadziła ją w dietę moich 3 ONów popadłabym w kryzys finansowy ;).
Ja również nie mogę sobie na nią pozwolić, ale warto kupić by porównać z powszechnymi puszkami. Bo karma jest naprawdę rewelacyjna!
Z doliny Noteci podajesz karmę? Czy od jakiego producenta? Mój psiak je właśnie tę karmę, trawi ją dobrze, nie ma problemów z wypróżnianiem.
Ja nie karmię psa puszkami sama gotuję mu jedzenie i dodatkowo stosuję chrupki. A Doliny Noteci jako karmy nie lubię i nie służy mojemu psu, ale są psy co żyją i na Pedigree także co kto lubi. 😉
jestem pod wrażeniem, w składzie jestem od teraz zakochana ;D pomijając już to, jaki jest wartościowy, ile mięsa, warzyw itp., ale jaki on czytelny! nie spodziewałam się, że w ogóle takie są, że tak można – wszystko czarne na białym, łatwe w odbiorze dla laika, no ale czemu tu się dziwić, producent nie ma nic do ukrycia a nawet wręcz ma się czym chwalić, toteż nie bawi się w “produkty pochodzenia zwierzęcego…”
Też jestem tym zachwycona ale póki co wielkości karmy to idealne są do karmienia kota lub ratlerka ;/ Niestety owczarka tym nie wyżywię lub zbankrutuję ale karma rewelacyjna!
Hm… ciekawa, ciekawa… tylko kurde cena powala… 🙁 Ale niestety za jakość się płaci. ..
Za dobre jedzonko trzeba płacić 🙂
Oczywiście, że tak, ale mimo wszystko to trochę dużo. 😉
Dlatego ja podaję z Doliny Noteci karmy psiakowi, są jakościowe, a co najważniejsze w przystępnej cenie.
Dolina Noteci to nie jest dobrej jakości karma. Ma dobry marketing i tyle. A cena nie jest adekwatna do jakości, bo jakość jest mocno ze średniej półki, chyba że coś się zmieniło przez czas od kiedy ją testowaliśmy.
Nieudolnie, nieudolnie… tak wizerunku karmy w moich oczach nie poprawicie…
Visitor Rating: 5 Stars
14zł płacicie za 3 tacki standardowe 400g? toż to jak darmo., ja kupuję ją po 1,65€ za 400g. ale mój Omen też uwielbia. Do tego pory był tylko na Carnilove i postanowiłam urozmaicić mu mokrą. Zobaczymy jak będzie z tą, ma więcej dodatków “niemięsnych” niż poprzednik
Ta cena była kilka lat temu, nie wiem jak jest teraz. Jak od kilku lat z mokrych podaję Belcando. 😉